Maxcom fit FW34 to inteligentna opaska sportowa dedykowana dla osób, które lubią aktywnie spędzać czas. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto ją kupić? O tym w dzisiejszym materiale.
Opaska znajduje się w czarno-zielonym opakowaniu, którego nadruk przypomina wyglądem nieco karbon. Producent zaprojektował całość w sposób przemyślany – nie ma tutaj zbyt wielu informacji, które atakowałyby nas z każdej strony. Nadrukowane teksty są w dwóch językach – polskim i angielskim. Wewnątrz opakowania znajdziemy opaskę sportową i instrukcję obsługi. Urządzenie nie jest ciężkie – waży zaledwie 24 gramy. Ma również dotykowy ekran IPS 1,04 cala oraz gumowany, ale dość sztywny pasek. Jest także wodoodporne (IP67) i współpracuje zarówno z Android jak i iOS.
Maxcom fit FW34 – pierwsze wrażenia
Aby naładować opaskę sportową, należy odczepić dolny pasek. Odsłania to styki ładowarki, którą wsuwa się do portu USB. Maxcom fit FW34 wyposażony jest w akumulator li-po 3.7V o pojemności 105 mAh. Producent chwali się, że na pełnym ładowaniu opaska jest w stanie wytrzymać do 30 dni w trybie czuwania, w czasie ciągłej pracy – do 12 dni.
Maxcom fit FW34 – funkcje
Wśród funkcji opaski warto wymienić m.in.: Monitor pulsu, pomiar ciśnienia krwi, pomiar saturacji krwi, sprawdzanie indeksu masy ciała BMI, pomiar składu ciała BCM, licznik kalorii, krokomierz, pomiar przebytego dystansu, monitor snu, czy alerty o bezruchu. Aby korzystać z rozszerzonych funkcji (np. BMI, kalorie itp.) należy pobrać aplikację GloryFit. Co ciekawe, można pominąć w niej opcję rejestracji konta, jest całkowicie po polsku i działa dość dobrze.
Maxcom fit FW34 – plusy i minusy
Jak wspomniałem na początku, opaska jest dość lekka. Ma to duże znaczenie, zwłaszcza w trakcie uprawianiu sportu. Nie lubię mieć uczucia, że coś ciąży mi na nadgarstku. Wodoodporność sprawia, że nie trzeba jej zdejmować w trakcie mycia rąk, czy brania prysznica. Jednak ta opcja zabezpiecza ją przede wszystkim przed uszkodzeniem, bo nie zalecam np. pływania w niej. W trakcie szybkiego prysznica – opaska pod wpływem wody samodzielnie wybrała i zmieniła swoje tło na inne.
Okazuje się, że samo korzystanie z opaski nie jest do końca łatwe. Samo ładowanie może być problematyczne. Nie podoba mi się opcja ładowania opaski poprzez rozczłonkowanie jej i wpinanie w USB. Takie rozwiązanie sprawiło, że opaska przy ekranie jest dość gruba i wyprofilowana. Przez to może uwierać osoby o większych rękach. Ja nie mogłem dobrać odpowiedniej długości zapięcia, bo ciągle mnie uwierało.
Producent zachwala dotykowy ekran smartbanda. W rzeczywistości jest to wyłącznie jeden mały guziczek znajdujący się tuż pod nim. Jest to mało wygodne rozwiązanie, bo aby przełączać się między ekranami – należy dotknąć tego przycisku. Jednak, aby zmienić cokolwiek lub wybrać konkretną funkcję – trzeba już przytrzymać. Jest to dość irytujące, zwłaszcza, że przycisk czasami źle wykrywa nasz dotyk i robi, co chce.
Warto wspomnieć jeszcze o samym wyświetlaczu. Gdy na dworze jest dość jasno np. świeci słońce, ciężko cokolwiek z niego przeczytać. O wiele lepiej jest w trakcie pochmurnej pogody lub w domu.
Maxcom fit FW34 – czas pracy baterii
W trakcie intensywnego użytkowania, bateria realnie wystarcza na około 4 do 5 dni pracy. Jeżeli opaska leży na stole, wytrzyma 2-3x więcej. Jednak kto by chciał kupić opaskę sportową, by ta leżała w domu?
Maxcom fit FW34 – dokładność pracy
Tutaj niestety nie mam dla Was najlepszych informacji. Opaska jest bardzo niedokładna i wszelkie pomiary dokonane z jej użyciem powinniście traktować jako ciekawostkę. Szkoda, bo za te pieniądze spodziewałbym się znacznie lepszych sensorów. W trakcie 15 minutowej jazdy autem po mieście, opaska doliczyła mi 2500 kroków w promocji. Używając dwóch urządzeń na raz – Maxcom i MiBand5 różnica na koniec dnia wynosiła blisko 10 000 kroków! Maxcom twierdził, że przez cały dzień zrobiłem 16 500 kroków i ponad 13 kilometrów dystansu. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybym większość dnia nie spędził w biurze lub w aucie.
Sprawdzając dokładniej to zagadnienie okazało się, że czujnik w tej opasce reaguje niemal na wszystko. Chcesz się podrapać po głowie? Bonus 15 kroków. Myjesz właśnie ręce? Z pewnością robisz też truchcik w miejscu. Spojrzałeś na rękę by sprawdzić liczbę kroków? A masz w prezencie jeszcze 25. Tak rozbieżny, wręcz losowy pomiar sprawił, że wskazania innych funkcji jak ciśnienie, saturacja, czy tętno ciężko traktować jak medyczne.