Po raz kolejny miałem okazję testować smartfon ze znaczkiem Microsoft na obudowie. Lumia 950 w dość klasycznej obudowie kryje wiele ciekawych funkcji. Jakich? Zapraszam do testu.
Microsoft Lumia 950 trafił do mnie w dość nietypowym zestawie. Spodziewałem się niedużego pudełka ze smartfonem, a otrzymałem całą walizkę. W środku znalazłem zapakowane w eleganckie pudełko: klawiaturę bezprzewodową, nietypową mysz, hub, skórzane etui na telefon oraz oczywiście sam telefon. Dlaczego nietypową myszkę? Bardzo spodobał mi się jej kształt. Można ją dopasować pod siebie bo rozkłada się i składa według potrzeb. Świetna sprawa. Pozytywnie zaskoczyły mnie również przewody dołączone do zestawu. Dlaczego? Bo wielu producentów nigdy tego nie robi każąc użytkownikom dokupować dodatkowe akcesoria.
Lumia 950 – pierwsze spojrzenie
Pierwsze i bardzo pozytywne wrażenie zostało nieco przyćmione po pierwszym bliższym kontakcie z samym smartfonem. Jak wspomniałem na wstępie – testowałem już kilka takich modeli i wszystkie wyglądają prawie tak samo. Lumia 950 to kolejny raz klasycznie wyegzekwowany temat przez Microsoft. A co znajdziemy w środku?
Lumia 950 – specyfikacja
Za pracę smartfona odpowiada nowiutki procesor Qualcomm Snapdragon 808. Ma osiem rdzeni taktowanych 2.0 GHz. Procesorem graficznym jest Adreno 418. Ekran to 5,2-calowy amoled o wysokiej rozdzielczości 1440 na 2560 pikseli. Dzięki temu obraz jest ostry jak żyletka, a kolory bardzo dobrze odwzorowane. Telefon ma wbudowane 3 GB pamięci RAM oraz 32 GB pamięci wewnętrznej.
Kolejne parametry telefonu również robią dobre wrażenie. Aparat tylny ma matrycę o rozdzielczości 20 megapikseli a obiektyw wyposażony w optykę Zeiss. Z kolei przedni aparat, to już standardowe dla smartfonów tej klasy 5 megapikseli. Lumią możemy również nagrywać filmy w rozdzielczości 4k.
Bateria w tym smartfonie nie jest specjalnie zbyt duża. Ma pojemność zaledwie 3000 mAh, ale dzięki USB-C i trybowi fast-charge można ją naładować od zera do połowy w niespełna 30 minut.
W dodatkowym wyposażeniu znajdziemy barometr, magnetometr, żyroskop, akcelerometr, a ekran zabezpiecza Corning Gorilla Glass 3.
Lumia 950 – Zdjęcia i wideo
Lumie zawsze dobrze radziły sobie z robieniem zdjęć i nagrywaniem filmów (no może poza modelem 920 i jego słynną wpadką reklamą) i w tym przypadku jest… świetnie.
Moją uwagę najbardziej przykuł tryb ułatwienia zrobienia ostrego zdjęcia. W trakcie kadrowania i po zrobieniu zdjęcia, aparat de facto rejestruje kilkanaście klatek więcej i automatycznie wybiera najostrzejszą fotografię i następnie je retuszuje.
Działa to bardzo precyzyjnie i faktycznie jest sporym ułatwieniem w robieniu zdjęć, zwłaszcza przy gorszym oświetleniu.
A jak prezentuje się jakość zdjęć? Dałbym tutaj czwórkę z plusem, ponieważ domyślnie aparat nieco za bardzo wyostrza zdjęcia, co powoduje znaczny spadek jakości obrazu zwłaszcza przy dużym poziomie szczegółów w kadrze.
W przypadku filmów jednym z najważniejszych parametrów jest stabilizacja obrazu. Nie znoszę nagrań, które wyglądają jakby były tworzone w trakcie rekordowego trzęsienia ziemi. Dużo producentów (nie wszyscy i nie w każdym modelu) stosuje stabilizację obrazu, która przycina znaczną część obrazu. Jak sytuacja wygląda w Lumia 950? Obraz też jest przycinany, ale mam wrażenie, że stabilizacja działa najlepiej przy panoramowaniu ujęcia. Gdy próbowałem nagrać dane ujęcie trzymając nieruchomo telefon w obu rękach, stabilizacja nie radziła sobie najlepiej przenosząc drgania na zarejestrowany obraz. Jest najbardziej widoczny w brzegach ekranu dając efekt wyginania obrazu.
Lumia 950 – stacja dokująca
Producent w zestawie dołączył stację dokującą, myszkę, klawiaturę oraz przewody. Dzięki temu cały zestaw można podłączyć do dowolnego ekranu i pracować jak na normalnym komputerze. W sieci spotkałem się z dużą ilością opinii na temat tego sprzętu, głównie negatywnych. Ciekawostką jest to, że próbowałem. Naprawdę próbowałem podłączyć stację do 4 telewizorów, 3 różnych monitorów i nic. Nie udało się, telefon po prostu nie chciał podać sygnału by cokolwiek chciało wyświetlić się na ekranie. Zanim zabierzecie ten zestaw na spotkanie biznesowe, poświęćcie trochę czasu, aby dogadać się z nim, aby nie było niemiłej niespodzianki w trakcie prezentacji.