Navitel R980 4K to aktualnie najwyższy model kamery samochodowej dostępny w sprzedaży od tego producenta. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? O w tym w dzisiejszym materiale.
Wideorejestrator do testów otrzymałem bezpośrednio od producenta. To najwyższy model Navitela uzbrojony w sensor optyczny Sony 415 nagrywający w 4K (3840×2160 pikseli). Kąt widzenia obiektywu wynosi 140 stopni, soczewka jest 7-warstwowa i szklana z warstwą filtra podczerwienie IR. Kamera nagrywa pliki w formacie TS. Wśród dostępnych opcji mamy tutaj m.in. klasyczny już auto-start, alerty GPS, wyświetlenie cyfrowego prędkościomierza, G-sensor, tryb parkingowy, nagrywanie dźwięku, moduł Wi-Fi do łączności z naszym smartfonem i zarządzania przez aplikację Navitel DVR Center, oraz moduł GPS. Kamera może być zasilana zarówno przez gniazdo 12V jak i 24V. Producent wyposażył R980 4K w superkondensator, a zasilanie doprowadzamy do kamerki za pomocą wejścia USB-C. Urządzenie obsługuje karty microSD do maksymalnej pojemności 128 GB. Wideorejestrator testowałem na karcie SanDisk Extreme 64 GB.
Pierwsze wrażenia
Producent dorzucił do zestawu czytnik kart (który dość szybko mi się zepsuł), ściereczkę z mikrofibry, a także voucher nawigacji Navitel na darmowy dostęp przez 12 miesięcy. Wideorejestrator jest dość spory i przy tym mało dyskretny. Strona skierowana na ulicę wyróżnia się dużą osłoną soczewki z chromowaną obwódką ozdobną. Nie jest umiejscowiona centralnie, a ze skrajnej strony obudowy. Wyświetlacz zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest duży, dotykowy i bardzo responsywny (854×480 IPS, 3 cale). Widać, że ktoś dobrze przemyślał ten element. Przyciski dotykowe są dobrej wielkości, bardzo czytelne i reagują natychmiast. Sam obraz jest wysokiej jakości. Spodobała mi się także ilość opcji do konfiguracji. Ostatecznie, zdecydowałem się wyłączyć dźwięk powiadomień, a także ustawić dość szybko aktywujący się wygaszać ekranu. W ten sposób, wideorejestrator włącza się razem z autem, dosłownie kilkanaście sekund wyświetla obraz z kamery, następnie przełącza się w pokazywanie prędkości i całkowicie wygasza ekran. Nie lubię jak mi coś w nocy świeci w oczy, stąd jest to super rozwiązanie.
Kamerę mocuje się do szyby za pomocą przyssawki, która zakończona jest magnetycznym uchwytem. Przy samej przyssawce jest wejście zasilania, które podawane jest do kamery właśnie przez magnetyczną końcówkę. Navitel R980 4K to topowy model wideorejestratora tego producenta i dziwi mnie nieco zastosowanie właśnie przyssawki. W tańszych modelach znajdziemy już przede wszystkim uchwyty na taśmę dwustronną.
Jakość dźwięku i nagrań wideo
Navitel R980 4k to urządzenie, które nagrywa w wysokiej rozdzielczości. Bardzo ciekawiło mnie, jak ten obraz przetworzy procesor MSTAR SSC8629Q. W przypadku smartfonów w przeszłości bardzo często okazywało się, że 4K było tylko na papierze, a urządzenie po prostu nie dawało rady nagrywać tak dużych plików i stosowało dość sporą kompresję. W rezultacie otrzymywaliśmy rozdzielczość 4K przy bitrate charakterystycznym np. dla 720p.
Navitel R980 4K ma ładny, dość ostry i wyraźny obraz w dzień. Widać dość dobrze szczegóły, aczkolwiek rozpiętość tonalna nie jest tak duża jakbym mógł tego oczekiwać. W rezultacie, w finalnym nagraniu kolory są nieco przekłamane i nieco wypłowiałe. Gęstość zapisu plików wynosi 15 mb/s, co jest raczej tak przynajmniej 3-4 krotnie większą kompresją niż w przypadku typowego materiału z 4K, a bardziej charakterystyczną dla 1080p. Mogłoby być więc lepiej.
W nocy obrazek nie jest zły. Jeżdżąc po mieście spokojnie nagramy to, co dzieje się nie tylko w centrum kadru, ale również po jego brzegach. Na trasie również nie jest źle.
Warto dodać jeszcze parę słów o samym mikrofonie. Tutaj też nie jest źle, ale dźwięk jest lekko stłumiony. W porównaniu z innymi testowanymi przeze mnie kamerki, nawet tego producenta, mogłoby być lepiej.
Problemy Navitel R980 4K
Jednak kamerka ma 2 dość poważne problemy. Pierwszy z nich, to przycisk do awaryjnego nagrywania. Działa on… zupełnie odwrotnie niż we wszystkich innych kamerach. Bardzo mnie to zaskoczyło. Do tej pory, jeżeli na drodze stało się coś wartego zachowania, wciskało się przycisk emergency recording i kamera zabezpieczała cały ten plik przed nadpisaniem. Często również tworzyła dodatkowy katalog by łatwiej odnaleźć później nagranie. Przez kilka tygodni testów, natrafiłem na kilka takich akcji, które chciałem Wam pokazać. Okazało się jednak, że akurat Navitel R980 4K, po wciśnięciu tego przycisku – dopiero zaczyna nagrywać zabezpieczony plik. Z tego powodu, wszystkie moje tak zachowane pliki nie pokazują już nic, bo zachowały się nagrania po danej sytuacji, a nie ona sama.
Drugi problem, który w mojej ocenie dyskwalifikuje tę kamerę, a zwłaszcza w segmencie kamer flagowych, to brak jakiejkolwiek stabilizacji obrazu. Już na postoju kamera potrafi dostać takich dziwnych drgań, że przypomina to jazdę po tarce lub offroad, a nie stanie w miejscu na parkingu. Gdy jechałem trasą szybkiego ruchu z większą prędkością, nagranie jest kompletnie bezużyteczne. W aucie nie czuć aż takich drgań, jak pokazuje to później kamera. Można dostać choroby morskiej. I problem dotyczy nie tylko dużych prędkości, ale każdych prędkości. Nawet najmniejsze drganie jest amplifikowane przez matrycę i dzieją się cuda. Przez to tablice są często nieczytelne i w dzień, jak w i nocy.