Move 2 to najnowsza edycja bezprzewodowego głośnika od firmy Sonos, która nie tylko ma być lepsza od poprzedniego modelu pod każdym względem, ale również stać się świetną propozycja na rynku tego typu sprzętu. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? O tym w dzisiejszej recenzji. Głośnik do recenzji wypożyczyłem od producenta.
Na wstępie od razu Wam powiem, ten głośnik mi się spodobał na tyle, że otrzymuje moją rekomendację. Jest świetny w wielu aspektach, ale dość drogi. Co mi się spodobało, a co warto byłoby poprawić? O tym w dalszej części artykułu.
Sonos Move 2 – pierwsze wrażenia
Sonos Move 2 wyróżnia się jako wszechstronny i łatwy w obsłudze głośnik przenośny, który oferuje więcej niż tylko wysoką jakość dźwięku. Jest gotowy do użycia niemal praktycznie po wyjęciu z pudełka. A znajdziemy w nim, poza oczywiście samym głośnikiem, także stację dokującą i ładowarkę. Pełne ładowanie trwa około 3 godzin, a producent obiecuje, że w odróżnieniu od poprzedniej generacji modelu, czas pracy głośnika wydłużył z 10 do 24 godzin. W rzeczywistości i nie w warunkach laboratoryjnych, bateria wytrzyma przez około 11 godzin ciągłego słuchania, czy oglądania telewizji. To bardzo dobry wynik, ale i znacznie różniący się od deklaracji producenta. Dodatkowo, funkcja oszczędzania energii wyłącza głośnik po trzydziestu minutach nieaktywności, a możliwość ładowania podczas odtwarzania muzyki dodaje wygody. Po prostu możemy go trzymać cały czas na stacji dokującej w trybie czuwania.
Na szczycie głośnika znajdują się przyciski do przewijania utworów i regulacji głośności, które są proste i intuicyjne w obsłudze. Dodatkowo, w aplikacji mobilnej Sonos możemy zobaczyć krótki instruktarz, w którym prezentowany jest sposób korzystania z wbudowanych przycisków. Ponadto, na górze obudowy znalazł się przycisk aktywacji asystenta głosowego, a z tyłu obudowy znajdują się dodatkowe trzy – włącznik, BT, oraz przełącznik mikrofonu (tak, abyśmy mieli pewność, że nikt nas nie podłuchuje, gdy nie chcemy korzystać z funkcji wykorzystujących rozpoznanie głosu).
Podoba mi wygląd i kształt tego głośnika. Występuje w kolorze białym, zielonym lub czarnym z matowym wykończeniem. Ma klasę IP56, czyli jest chroniony przed pyłem i strumieniami wody pod wysokim ciśnieniem. Jest ciężki, bo waży aż 3 kilogramy, co odczujemy zabierając go ze sobą w plener. Jest dość spory jak na głośnik mobilny, ale dość mały jak na głośnik domowy. Jego wysokość to 241 mm, szerokość 160 mm, a głębokość 127 mm. Głośnik nie ma żadnego kolorowego podświetlenia. Jedyne, co się świeci to bardzo drobna dioda led informująca o stanie urządzenia (np, że pora je naładować).
Wcięcie z tyłu obudowy ułatwia uchwyt przy przenoszeniu, a po zastosowaniu akcesoryjnego wieszaka, można go powiesić na ścianie. Ciekawostką jest możliwość w miarę łatwej wymiany baterii w głośnikach Sonos, co znacznie zwiększa żywotność tego sprzętu. Podoba mi się także stacja dokująca, która ma kształt takiego niedużego pierścienia. Nie zajmuje dużo miejsca, a po postawieniu w nim Sonos Move2, natychmiast rozpoczyna się ładowanie. Alternatywnie możemy naładować go poprzez port USB-C, ale ładowarka powinna mieć przynajmniej 45W mocy.
Sonos Move 2 – możliwości
Funkcjonalność całego systemu Sonos jest całkiem niezła. Mamy tutaj dedykowaną aplikację, która pozwala na integrację głośnika z siecią domową. W ten sposób głośnik staje się widoczny dla wszystkich urządzeń w naszej sieci. Może się także automatycznie uruchamiać np. z telewizorem, czy komputerem. To bardzo wygodne rozwiązanie, które przypadło mi do gustu. Istnieje możliwość spięcia kilku głośników w system audio, czy połączyć już dwa w dobre stereo. Sonos Move 2 obsługuje też asystentów głosowych, zarówno Alexę, jak i Google Assistant zapewniając łatwe sterowanie głosowe. Mikrofon głośnika łatwo wyłączyć jednym przyciskiem, co jest korzystne dla prywatności.
Move2 wyposażony w trzy cyfrowe wzmacniacze klasy D, dwa skierowane kątowo tweeter’y oraz jeden średnio-niskotonowy głośnik, co zaskakująco gra bardzo dobrze. Jego zdolność zejścia basem do 36 Hz sprawia, że świetnie sprawdza się w większości gatunków muzycznych. Da się odczuć taki dobry, miękki bas, a wokal jest odseparowany i wyraźny, co jest dobre nie tylko w odsłuchu muzyki, ale również przy oglądaniu filmów. Dialogi są dzięki temu bardzo wyraźne i nie ma takiego odczucia stłumienia całości, jak chociażby w nieudanej linii nowych głośników Sony XE. Porównałbym jego dźwięk do testowanej przeze mnie wcześniej serii JBL Authentic, która mi się bardzo spodobała, ale te głośniki są znacznie większe i nie wszystkie modele mają wbudowaną baterię by używać ich poza zasilaniem zewnętrznym.
Warto wspomnieć, że zarówno poprzednia generacja, jak i Move 2 ma wbudowaną opcję True Play. Auto Trueplay to funkcja korekcji akustycznej, która automatycznie optymalizuje reprodukcję dźwięku głośnika w zależności od akustyki pomieszczenia. Co ważne, głośnik kalibruje się sam, gdy jest przemieszczany, eliminując potrzebę ręcznej korekcji. Jeśli mikrofon jest wyciszony, funkcja ta nie będzie działać. W moim odczuci, znacznie lepiej sprawdza się w Move2, niż w poprzedniej generacji tego głośnika. Jeżeli chcemy dodatkowo ręcznie zmienić ustawienia dźwięku, w aplikacji mamy suwak odpowiadający za podbicie niskich i wysokich tonów, a także przełącznik dodatkowego wzmocnienia basu. Szkoda, że nie mamy tutaj graficznego korektora, ale nie spotkałem się z taką opcją ani w JBL, ani w Sony. Warto wspomnieć również o funkcji wielopokojowej, która umożliwia odtwarzanie różnej muzyki w różnych pomieszczeniach jednocześnie. Te rzeczy dostępne są jednak po wpięciu głośnika w sieć domową, bo i ku mojemu zaskoczeniu – nie mamy dostępu do equalizera z poziomu połączenia przez BT.
Sonos Move vs Sonos Move 2 – różnice
Sonos Move 2, mimo że na pierwszy rzut oka przypomina swój poprzedni model, w rzeczywistości różni się od niego znacznie we wnętrzu. Sonos poprawił możliwości dźwiękowe Move 2, dzięki zastosowaniu trzech wzmacniaczy klasy D oraz dwóch skośnie ustawionych głośników wysokotonowych. To jeden wzmacniacz i głośnik wysokotonowy więcej niż w poprzednim modelu, przy czym oba modele posiadają wspólny głośnik średniotonowy. Głośnik niskotonowy został również precyzyjnie dostrojony, aby dostarczać głębokie basy, które nie powinny być zbyt przytłaczające. Innymi słowy – nie ma tutaj łupania, tylko jest granie. I to akurat słychać.
Sonos Move 2 ma takie same wymiary i wagę jak poprzednia generacja. Głośnik ten utrzymuje stylistykę swojego poprzednika, z subtelnymi zmianami, które poprawiają ogólną ergonomię i wygodę użytkowania. Kształt głośnika pozostał podobny do oryginalnego Move – cylindryczny z lekko zaokrąglonymi krawędziami. W teorii, w drugiej generacji producent ulepszył baterię, jednak sprawuje się ona niemal tak samo jak w poprzedniku. Jeden i drugi głośnik oferuje łączność Wi-Fi, jak i Bluetooth, co pozwala na łatwe przełączanie między domowym systemem Sonos a przenośnym użytkowaniem. W aplikacji dalej możemy sparować dwa głośniki w tryb stereo, ale co zaskakujące – tylko te same. Czyli nie sparujemy Move z Move 2. Mimo wszystko, w Spotify bez problemu ustawiłem by odtwarzał muzykę na obu urządzeniach jednocześnie przy użyciu sceny Sonos. Dźwięk ma znacznie wyższą jakość przy korzystaniu z urządzenia poprzez WI-Fi.
Jakość dźwięku
W moim odczuciu, Sonos Move 2 gra lepiej od poprzednika. Bas schodzi niżej i da się odczuć jego przyjemne ciśnienie akustyczne. Sprawdza się w wielu różnych gatunkach muzycznych i co ważne, na różnym poziomie głośności. Nie ma tutaj odczuwalnej dużej kompresji, czy artefaktów, a zakres dynamiczny jest dość duży. Bez problemu napędzi imprezę w nawet większym pomieszczeniu. Testowałem głośnik w trakcie domówki w salonie około 30 mkw. Co ciekawe, głośnik stał schowany w rogu, ale goście zadawali pytania, co tak dobrze gra. I faktycznie, trzeba przyznać, że Sonos Move 2 gra świetnie, ale nie tylko w muzyce robi dobrą robotę. Spiąłem go także ze smartTV, gdzie przy jego użyciu oglądaliśmy filmy i seriale. Mogę śmiało powiedzieć, że mając doświadczenie testowania soundbarów i głośników BT, wybierając dziś między soundbarem w podobnej cenie, a Sonosem Move 2 – wybrałbym Sonosa. Warto też dodać, że postawiłem oba głośniki na kolejnej domówce i na zmianę włączałem i wyłączałem jeden z nich. Co ciekawe, każdy z zaproszonych gości stwierdził w teście w ciemno, że Move2 gra lepiej – jest bardziej czysty i przyjemniejszy w odsłuchu.