Monitor ciśnienia krwi MT5515 od firmy Media-Tech to najnowszy przedstawiciel serii produktów z linii medycznej tego producenta. Jak sprawuje się w praktyce? Recenzja, opinie, test.
MT5515 to połączenie klasycznego urządzenia do mierzenia ciśnienia z aplikacją na telefony komórkowe. Dzięki temu, możecie na bieżąco przeglądać wszystkie pomiary, które ciśnieniomierz automatycznie zapisuje w aplikacji. To bardzo wygodne rozwiązanie. Pamiętam, jak lekarz kazał mi kiedyś mierzyć ciśnienie krwi i to codziennie o tej samej porze, przez miesiąc. Wynik miałem zapisywać w specjalnej książeczce. W praktyce okazało się, że po 3 pomiarach dałem sobie spokój z notatkami i nie było co omówić na kolejnej wizycie kontrolnej.
MT5515 ma wbudowany akumulator, który ładujemy za pomocą przewodu USB. Waży niespełna 245 gramów, co jest raczej standardem wśród podobnych urządzeń. Ma wyświetlacz LCD, a z aplikacją w telefonie łączy się za pomocą BT. Warto wspomnieć, że naładowany do pełna akumulator wystarczy na kilkadziesiąt pomiarów. O jego rozpoczęciu, efekcie oraz o zakończeniu pracy poinformuje nas głośny głos kobiecy w języku polskim. Jeżeli pomiar pokazuje za wysoki lub za niski wynik, ekran wyświetlacza podświetli się na żółty lub czerwony kolor. W przeciwnym razie będzie zielony.
Aplikacja jest darmowa i co ciekawe, nie wymaga żadnej autoryzacji BT by łączyć się z ciśnieniomierzem. Nie do końca jestem również przekonany, po co aplikacji do działania m.in. możliwość robienia zdjęć, nagrywania filmów czy uzyskanie dostępu do naszej listy kontaktu. Jeżeli się na to nie zgodzimy, aplikacja nie będzie działać.
Sam pomiar ciśnienia i tętna jest dokładny. Sprawdzałem to na 4 innych urządzeniach i wyniki były bardzo podobne. Warto wspomnieć, że opaska w MT5515 jest dość szeroka i regulowana więc bez problemu założycie ją na swoje ramie. Aby nie zrobić tego odwrotnie, producent oznaczył spód opaski.
Mam jednak kilka uwag odnośnie ciśnieniomierza Media-Tech. Producent chwali się, że to urządzenie smart. Moim zdaniem jest to jednak spore nadużycie. Po pierwsze – nie da się wyłączyć dość głośnej lektorki. Zapomnijcie, że zrobicie pomiar w nocy lub nad ranem i to bez alarmowania o tym całego domu i wszystkich mieszkańców. Kolejna rzecz to kwestia wygody. Jeżeli zrobicie wszystko zgodnie z instrukcją tj. założycie opaskę w odpowiednią stronę i na zalecanym – lewym przedramieniu, urządzenie będzie… do góry nogami! Jest na stałe przytwierdzone do opaski więc nie zamienicie sobie go miejscami.