Snackin Safari to nie jest zwykła gra planszowa. Można śmiało ją nazwać interaktywną grą zręcznościową, która wciągnie zarówno najmłodszych jak i ich rodziców.
Każdy z dwóch graczy otrzymuje na wstępie wesołego Elefunka, czyli słonia z długą, ruchomą trąbą na sprężynie zakończoną przyssawką.
To właśnie za ich pomocą zawodnicy będą musieli podnieść rozrzucone po podłodze karty smakołyków. Gra nie jest prosta i wymaga wprawy. Jest przeznaczona dla dzieci już od lat trzech. Równie dobrze bawić się będą milusińscy do lat 12 jak i ich rodzice.
W pudełku z grą – oprócz specjalnych chwytaków – znajdziemy również instrukcję obsługi wyjaśniającą zasady trzech gier, oraz tzw. karty smakołyków i słoni.
W każdym z trybów gry wymagana jest szybkość i zręczność. W pierwszym należy zebrać jak najwięcej kart smakołyków i przenieść na swoją stronę. Wygrywa gracz, który zrobi to pierwszy lub znajdzie specjalną kartę – ciasta Tutti Frutti.
W drugim trybie również zbieramy karty. Jednak w trakcie zabawy nie odsłaniamy ich. Gdy z pola znikną już wszystkie smakołyki, dopiero wtedy odkrywa się swoje karty. Punkty dostanie gracz za każdą taką samą parę smakołyków.
Trzecia zaproponowana przez producenta gra to zabawa w odkryte karty. Należy zbierać tylko te w kolorze naszego słonia.
Przygotowując się do zabawy warto pamiętać o zamieceniu podłogi. Nawet mimo wprawy, dorosła osoba może mieć problemy w trafienie przyssawką w karty. Po kilkunastu uderzeniach w podłogę, przyssawka po prostu się brudzi. Grę należy chować przed dziećmi na noc i z samego rana chyba, że mamy tolerancyjnych sąsiadów, a sami lubimy hałas ruchomych elementów gry i głośny śmiech naszych pociech.
Grę można kupić w cenie około 55 złotych.
fot. Jotem