Kamera sportowa Xblitz Extreme II 4k to propozycja dla osób lubiących dokumentować swoje sportowe wyczyny. Jak kamera sprawdza się w praktyce? Zobaczcie sami.
Marka Xblitz kojarzy się w Polsce głównie z wideorejestratorami. Są chętnie kupowane w serwisach aukcyjnych. Tymczasem Xblitz w swojej ofercie ma znacznie więcej sprzętu. Od dronów, przez powerbanki po właśnie kamery sportowe. Do tej pory testowałem kamery sportowe, które producenci wycenili na ponad 1500 zł tym bardziej z ciekawości postanowiłem sprawdzić jak sprawuje się Xblitz Extreme II 4k. Można go dostać już za 600 zł.
Kamerę przetestowałem w trakcie wyścigów Wrak Atak w Lublinie, na torze motocrossowym w Lublinie oraz na mieszanym terenie przemierzanym na motocyklu typu enduro. W teście pomógł mi Eryk Efler, który zasiadł za kierownicą jednośladu. W planach mam jeszcze wytestować kamerę na torze kartingowym oraz w trakcie walk ASG. Filmy zobaczycie na moim kanale na YouTube.
Kamera sportowa Xblitz Extreme II 4k – Pierwsze wrażenie
Kamerę do testów otrzymałem od firmy KGKTrade. Kamera sprzedawana jest w średniej wielkości pudełku z półprzeźroczystą górą. Można zobaczyć przez nią wodoodporne etui, w które schowana jest kamera sportowa. Pudełko zdradza pewne funkcje urządzenia. Widzimy na nim m.in. informacje o łączności Wi-Fi, możliwości nagrywania w 4K oraz nagrywania z prędkością maksymalną 240 klatek na sekundę.
Muszę przyznać, że pierwsze wrażenie miałem bardzo pozytywne. Inni producenci mogą uczyć się od Xblitz. W zestawie poza wodoodpornym etui znajdują się także opaska (pilot) oraz liczne mocowania różnego typu np. pasek i klamra do kasku, obrotowe ramiona, uchwyt do roweru, obrotowy i płaski uchwyt. Za tego typu rzeczy w znacznie droższych kamerach sportowych producenci każą sobie dodatkowo płacić i to nie małe pieniądze. Zabrakło mi jedynie przyssawki do szyby, ale i tak nie mogę mieć powodów do narzekań.
Kamera jest solidna i dość lekka. Waży zaledwie 60 gramów. Seryjnie wyposażona jest w funkcję WDR, która pilnuje by obraz był równomiernie doświetlony. Widać to przy dużych kontrastach np. pod światło. Obsługuje karty MicroSD do 32 GB. Po zastosowaniu obudowy wodoodpornej zyskuję klasę IP65 (odporność na kurz i oblewanie strumieniem wody). Poprosiłem strażaków o przetestowanie faktycznej odporności sprzętu. Mamy wykonać ten test po kryjomu by nikt nie widział do czego wykorzystuje się wodę do gaszenia ognia. Dam Wam znać jak spisała się kamera.
Kamera sportowa Xblitz Extreme II 4k – funkcjonalność
Od razu powiem, że nie przekonuje mnie wielki napis „4K” w nazwie tej kamery. Urządzenie faktycznie potrafi nagrywać w tej rozdzielczości, jednak w zaledwie 10 klatkach na sekundę. W sporcie, gdzie liczy się płynność każdego ruchu jest to funkcja totalnie bezużyteczna. Znacznie lepiej prezentuje się 1080p. Kamera umożliwia nam wybór prędkości zapisu. W tzw. full HD obraz wyświetla aż 60 klatek na sekundę. To wystarczająca liczba do robienia płynnych zwolnień.
Sprzęt umożliwia nagrywanie w interwałach czasowych. Oznacza to, że tworzy pliki o długości ustawionej przez nas liczby minut. Gdy karta pamięci zapełni się, kamera nadpisuje pierwszy z takich fragmentów, a następnie kolejny. Konkretne klipy możemy zabezpieczyć z poziomu menu i kontynuować nagranie w poszukiwaniu najlepszych ujęć. Dzięki obsłudze Wi-Fi możemy połączyć się z urządzeniem poprzez smartfona i przejąć nad nim całkowitą kontrolę. Służy do tego specjalna, darmowa aplikacja. Ograniczone sterowanie umożliwia też wodoodporna opaska na ramię.
Kamera sportowa Xblitz Extreme II 4k – Co mi się podoba (plusy i zalety)
Oprócz wspomnianej przeze mnie dużej liczy akcesoriów, na tle konkurencji Xblitz wyróżnia się bardzo dobrą jakością obrazu. Jest ostry, szczegółowy a przede wszystkim kamera dobrze radzi sobie pod światło. Osoby, które lubią fotografię timelapse również znajdą tutaj opcje, które ułatwią im robienie filmów poklatkowych. Kolejnym plusem jest wymienna bateria. Ta w zestawie na pełnym ładowaniu wytrzymuje maksymalnie 1,5 godziny.
Kamera sportowa Xblitz Extreme II 4k – Co mi się nie spodobało (minusy i wady)
Jestem obiektywny dlatego muszę wymienić problemy ze sterowaniem kamerą, na które natrafiłem na początku testów. W trakcie pierwszego dnia zdjęć kamera nie nagrała ani sekundy filmu z blisko 3-godzinnych zawodów. Okazało się, że jedna z włączonych opcji w menu uniemożliwia włączenia nagrywania. Następnego dnia zdjęć wykorzystaliśmy aplikację na smartfona i sterowanie poprzez Wi-Fi. Kamera natychmiast połączyła się z telefonem i przekazywała obraz bez żadnych opóźnień. Włączyliśmy nagrywanie i Eryk zaczął ewolucje na motocrossie. Po chwili telefon stracił połączenie z kamerą, jednak na wyświetlaczu kamery cały czas migała kontrolka nagrywania i urządzenie pokazywało zwiększający się czas trwania nagrania. W trakcie montażu okazało się, że w ciągu 2 godzin nagraliśmy… 53 sekundy. Kamera nie nagrała nic po tym jak straciła połączenie Wi-Fi z aplikacją na komórce. Zaskoczyło nas to zwłaszcza, że kilkukrotnie upewniliśmy się czy wszystko jest ok.
Następnego dnia postanowiliśmy wykorzystać dołączaną do zestawu opaskę. Jednak po wciśnięciu przycisku nagrywania jednokrotnie miga dioda i w sumie nie wiadomo czy przypadkiem w międzyczasie nie nacisnęliśmy przycisku drugi raz i nie wyłączyliśmy nagrywania. Zdejmować kamerę aby co chwilę sprawdzać jej stan jest po prostu niepraktyczne.
W końcu jednak udało nam się dogadać z kamerą.
Jako minus wymieniać ficzer który jest w kamerach conajmniej 2x droższych no nieźle… no ale coś trzeba napisać. Niestety ale ta kamerka niczym się nie wyróżnia bo w tej cenie jest o niebo lepszy Lamax x7 a dokładając troszkę jest bml cshot3 który umożliwia dużo więcej za sprawą wbudowanego slow motion niż ta kamerka