Dobry wideorejestrator powinien wytrzymać stłuczkę czy poważniejszy wypadek i bez problemu nagrać całość na kartę pamięci. Jak poradzi sobie rejestrator U-Drive Invigo MT 4049 w trakcie wyścigów Wrak Attak, gdzie dominują tego typu sytuacje a nawet dachowania? Zapraszam na test.
Czym różni się widerejestrator DVR U-Drive Invigo MT 4049 od innych? Przede wszystkim ceną. Można go kupić za niespełna 190 zł co jest ceną dość niską. Czy wytrzyma skrajne warunki – wstrząsy, błoto, kurz, wodę a przy tym nagra w wyraźny obraz w dobrej rozdzielczości?
Dużym atutem U-Drive Invigo MT 4049 jest łatwość montażu. Podłączenie kamery w losowo wybranym przez nas samochodzie startującym w wyścigach zajęło… niecałe 20 sekund. Przyssawka pewnie chwyta nawet do zabrudzonej szyby, przegub umożliwia ustawienie odpowiedniego kąta bardzo szybko a kamera uruchamia się sama tuż po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Spowodowało to, że wystarczyło, że założyłem kamerę w aucie i mogłem pójść skupić się na wyścigach mając pewność, że całość się nagra.
Kamera ma wbudowaną funkcję WDR. Dzięki niej nagranie pod światło będzie pełne detali (ciemne miejsca zostaną rozjaśnione, a jaśniejsze przyciemnione). Jest też system antywstrząsowy i automatyczna korekcja ekspozycji i kolorów. Jak to się sprawuje w praktyce? WDR działa fatalnie na krętym torze w warunkach wyścigowych. Pod światło coś tam widać, ale spodziewałem się znacznie lepszej rozpiętości tonalnej. System antywstrząsowy działa wyśmienicie. Auto jadące po wybojach, błocie, licznych hopkach wygląda jak prowadzone na stedicamie. Co ciekawsze, w trakcie jazdy po ulicy system antywstrząsowy lubi robić dziwne falowanie obrazu na drobnych nierównościach. Jest bardzo czuły, ale w warunkach bojowych spisał się na medal. Jak prezentuje się sam obraz? Jest pełny detali, ale sprawia wrażenie jakby był lekko za mgłą i kolory są ocieplone, żywe.
U-Drive Invigo MT 4049 od Media-Tech to porządna kamera DVR za niewielkie pieniądze. Obsługuje do 32 GB pamięci zewnętrznej, nagrywa bardzo przyjemny i szczegółowy obraz i jest banalnie prosta w obsłudze. Nie znajdziemy w niej informacji o aktualnej prędkości i innych bajerów, ale idealnie spisuje się do tego, do czego została stworzona – rejestrowania obrazu w trakcie jazdy. Kosztuje 179 zł i moim zdaniem to niezła okazja. W trakcie Wrak Attak w Lublinie nie zawiodła.