Cześć wszystkim! Kontynuując moją przygodę z MOVA P10 Pro Ultra, przygotowałem dla Was kolejny materiał, w którym skupiam się na praktycznym wykorzystaniu robota. Pokażę, jak działa w codziennych warunkach i odpowiem na najczęściej zadawane przez Was pytania. Dowiecie się, jak łatwo połączyć urządzenie z aplikacją, jak tworzyć mapy pomieszczeń oraz jakie funkcje oferuje dedykowana aplikacja. Porównam także MOVA P10 Pro Ultra z innymi popularnymi modelami na rynku, aby pomóc Wam w podjęciu decyzji o ewentualnym zakupie.
Łączenie z aplikacją i pierwsze kroki
Pierwszym krokiem w pełnym wykorzystaniu możliwości robota jest połączenie go z aplikacją MOVAHome. Proces ten jest wyjątkowo prosty i intuicyjny. Wystarczy pobrać aplikację z oficjalnego sklepu na swoim smartfonie lub zeskanować kod QR umieszczony na stacji dokującej bądź na samym robocie. Pamiętajcie, że podczas konfiguracji telefon powinien być połączony z domową siecią Wi-Fi w standardzie 2.4 GHz, ponieważ robot nie obsługuje pasma 5 GHz.
Po uruchomieniu aplikacji wybieramy model naszego robota – w tym przypadku MOVA P10 Pro Ultra. Następnie przytrzymujemy przez kilka sekund środkowy przycisk na robocie, aż wszystkie trzy przyciski zaczną migać i usłyszymy melodyjkę. W aplikacji potwierdzamy ten krok i przechodzimy dalej.
Kolejnym etapem jest parowanie urządzenia. Naciskamy i przytrzymujemy jednocześnie dwa skrajne przyciski na robocie przez około 3-5 sekund. Gdy przyciski zaczną migać, a robot wyda komunikat głosowy, potwierdzamy to w aplikacji. Na ekranie smartfona pojawi się kod QR, który należy pokazać robotowi, trzymając telefon w odległości około 10 cm od jego przedniej kamery. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, usłyszymy potwierdzenie głosowe, a robot połączy się z internetem. I to wszystko – nasz robot jest gotowy do działania!
Tworzenie map pomieszczeń i nawigacja robota
Aby robot mógł efektywnie sprzątać, potrzebuje mapy naszego mieszkania lub domu. Proces tworzenia mapy jest równie prosty, co wcześniejsza konfiguracja. Najpierw otwieramy drzwi do wszystkich pomieszczeń, które chcemy uwzględnić na mapie. Warto również uprzątnąć podłogi z luźno leżących przedmiotów, takich jak zabawki, buty czy przewody, aby robot mógł swobodnie się poruszać.
W aplikacji wybieramy opcję tworzenia szybkiej mapy. Robot rozpoczyna pracę, przemierzając pomieszczenia i skanując otoczenie za pomocą zaawansowanych czujników oraz technologii LIDAR. Na bieżąco tworzy wirtualną mapę, którą możemy śledzić w aplikacji. Co ciekawe, podczas mapowania robot wykrywa różne obiekty i oznacza je na mapie, co pozwala na jeszcze precyzyjniejsze planowanie sprzątania.
Możemy również dodawać własne wytyczne dla robota, takie jak wirtualne bariery czy strefy zakazane, których nie powinien przekraczać. Jest to szczególnie przydatne w miejscach, gdzie nie chcemy, aby robot sprzątał, np. w okolicach delikatnych dekoracji.
Podczas testów specjalnie nie ustawiłem żadnych barier ani stref zakazanych, aby sprawdzić, jak robot poradzi sobie w trudnych warunkach. Postawiłem mu różnorodne przeszkody, takie jak wysokie progi, dywany o różnej strukturze czy luźno leżące przedmioty. Robot radził sobie z nimi całkiem dobrze, choć w przypadku szczególnie trudnych przeszkód potrafił się zatrzymać i poprosić o pomoc – komunikując to miłym, kobiecym głosem. Włochate i nieduże dywany (np. łazienkowe), to przeszkoda nie do przejścia – ale akurat ich nie jestem w stanie odkurzyć żadnym odkurzaczem, bo dzieje się dokładnie to samo.
MOVA P10 Pro Ultra wyposażona jest w funkcję wykrywania obiektów, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie. Na przykład, gdy w kompletnej ciemności robot zauważył mały przedmiot pod szafą, aplikacja zasugerowała, że mogą to być odchody zwierzęcia. Jest to o tyle ciekawe, bo w aplikacji zaznaczyłem wcześniej, że w domu przebywa zwierzak. Choć była to pomyłka, robot ostrożnie ominął przeszkodę i poinformował mnie o problemie. To pokazuje, jak zaawansowane są jego algorytmy sztucznej inteligencji.
Funkcje aplikacji i możliwości personalizacji
Aplikacja MOVAHome to prawdziwe centrum dowodzenia naszym robotem. Pozwala na pełną personalizację jego działania i dostosowanie do indywidualnych potrzeb. Po sparowaniu urządzenia z aplikacją mamy dostęp do głównej mapy mieszkania, podzielonej na poszczególne pomieszczenia. Możemy je modyfikować, łączyć, dzielić, a także nadawać im własne nazwy, co ułatwia sterowanie głosowe.
Jedną z kluczowych funkcji jest możliwość ustawienia stref no-go, czyli obszarów, do których robot nie powinien wjeżdżać. Możemy także wyznaczać miejsca wymagające szczególnej uwagi, gdzie robot ma sprzątać dokładniej lub częściej. Aplikacja umożliwia również tworzenie harmonogramów sprzątania, co pozwala na automatyzację całego procesu.
Robot domyślnie działa w trybie maksymalnej automatyzacji Clean Genius, gdzie samodzielnie podejmuje większość decyzji. Dostosowuje moc ssania, ilość wody podczas mopowania, a nawet decyduje o kolejności sprzątania poszczególnych pomieszczeń. Jeśli jednak wolimy mieć pełną kontrolę, możemy ręcznie ustawić wszystkie parametry, takie jak moc ssania (do wyboru kilka poziomów, od cichego po maksymalny), stopień zmoczenia mopów (aż 32 poziomy) czy częstotliwość powrotów do stacji dokującej w celu czyszczenia mopów.
Aplikacja oferuje także mapy w wersji 2D i 3D, co pozwala na lepszą wizualizację naszego mieszkania. Możemy obserwować w czasie rzeczywistym, gdzie aktualnie znajduje się robot, a także otrzymywać powiadomienia o ewentualnych problemach, takich jak wykrycie przeszkody czy brak czystej wody. Dla domów wielopoziomowych dostępna jest funkcja zapisywania wielu map, co umożliwia łatwe przenoszenie robota między piętrami bez konieczności ponownego mapowania.
Jedną z ciekawych funkcji jest SideReach i MopExtend, które pozwalają robotowi na wysuwanie mopa i zamiatarki, aby dotrzeć do trudno dostępnych miejsc, takich jak narożniki czy przestrzenie pod niskimi meblami. Dzięki temu sprzątanie jest jeszcze bardziej efektywne.
Odpowiedzi na pytania widzów i porównanie z innymi modelami
Czy MOVA P10 Pro Ultra jest głośna?
Ogólnie rzecz biorąc, robot działa zaskakująco cicho. Odkurzanie i mopowanie odbywają się bez nadmiernego hałasu, co jest dużym plusem, szczególnie jeśli chcemy uruchamiać robota w godzinach wieczornych. Procesy takie jak opróżnianie pojemnika na kurz czy mycie mopów w stacji dokującej są nieco głośniejsze, ale trwają krótko i można je zaplanować na godziny, gdy nie ma nas w domu.
Jedynym elementem, który może być nieco uciążliwy, jest asystentka głosowa, która informuje nas o kolejnych etapach pracy. Choć dla niektórych może to być przydatne, inni mogą uznać to za zbędne. Na szczęście w ustawieniach aplikacji możemy dostosować głośność komunikatów lub całkowicie je wyłączyć.
Jak wygląda dostępność części zamiennych?
MOVA oficjalnie działa na polskim rynku, co oznacza, że dostęp do serwisu i części zamiennych nie stanowi problemu. Dodatkowo, producent planuje uruchomienie oficjalnej strony z własnym sklepem, gdzie będzie można zakupić wszystkie potrzebne akcesoria. Warto też wspomnieć, że MOVA wcześniej funkcjonowała pod marką Dreame, więc wiele części jest kompatybilnych z urządzeniami tej firmy.
MOVA P10 Pro Ultra vs. P10 Ultra
Oba modele są zaawansowanymi robotami sprzątającymi, ale P10 Pro Ultra oferuje kilka dodatkowych funkcji. Przede wszystkim ma wyższą moc ssania – 13 000 Pa w porównaniu do 8 300 Pa w P10 Ultra. Różnica ta może być odczuwalna w przypadku bardziej zabrudzonych powierzchni. Ponadto, P10 Pro Ultra pierze mopy w wodzie o temperaturze 70°C, co zapewnia lepszą higienę, podczas gdy w P10 Ultra jest to 60°C. Robot P10 Pro Ultra pokonuje też wyższe przeszkody (do 22 mm), co może być istotne w mieszkaniach z progami czy dywanami.
Jeśli zastanawiacie się nad wyborem między tymi modelami, warto rozważyć, czy dodatkowe funkcje i wyższa moc są dla Was istotne. P10 Pro Ultra jest nieco droższy, ale oferuje więcej możliwości.
MOVA P10 Pro Ultra vs. Dreame L40 i X40 Ultra
Porównując MOVA P10 Pro Ultra z popularnymi modelami Dreame L40 Ultra i X40 Ultra, warto zwrócić uwagę na kilka aspektów. Przede wszystkim, MOVA oferuje wyższą moc ssania (13 000 Pa) niż oba modele Dreame, co przekłada się na lepszą efektywność sprzątania. Pod względem funkcji takich jak pranie mopów w wysokiej temperaturze czy zaawansowane mapowanie, wszystkie te roboty są do siebie zbliżone.
Różnica pojawia się w cenie. MOVA P10 Pro Ultra jest znacznie tańsza w cenie regularnej – kosztuje około 3 479 zł, podczas gdy Dreame L40 Ultra i X40 Ultra kosztują odpowiednio 5 299 zł i 6 099 zł. Oznacza to, że MOVA oferuje bardzo atrakcyjny stosunek jakości do ceny, nie ustępując konkurentom pod względem funkcjonalności.
Przejdź do podsumowania poniżej
- Zobacz także: Film z unboxing i omówienie funkcji Mova P10 Pro Ultra
Jeśli podobał Ci się ten artykuł i chcesz być na bieżąco z nowościami technologicznymi, nie zapomnij zasubskrybować mojego kanału. Dzięki temu nie przegapisz kolejnych recenzji i poradników!