Navitel R1050 to pierwszy model tej firmy, który pokazuje ostrzeżenia o zbliżających się fotoradarach i wyświetla prędkość, z jaką aktualnie poruszamy się. Wideorejestrator możemy kupić za około 400 zł. Czy warto? Recenzja, sample, test.
NAVITEL R1050 nagrywa w rozdzielczości Full HD, w 30 klatkach na sekundę. Sprzęt wyposażono w procesor MStar 8328 oraz sensor optyczny Sony IMX 323. Obiektyw to czterowarstwowe szkło. Jest w stanie pokazać wszystko, co dzieje się przed nim w promieniu 165 stopni. Jednak to, czym wyróżnia się najnowszy model Navitela, to magnetyczny uchwyt.
Urządzenie składa się z dwóch elementów. Pierwszy z nich – uchwyt, przyczepiany jest za pomocą taśmy dwustronnej do szyby. To właśnie do niego podłącza się też zasilanie. Drugi to kamerka. Wystarczy zbliżyć rejestrator do mocowania, by poczuć siłę przyciągania magnesu. Navitel R1050 dość pewnie przyczepia się do uchwytu i bez użycia siły naszych rąk, nie ma szans poluzować się, czy samoistnie wypiąć po najechaniu np. na koleinę. Takie rozwiązanie pomaga też szybko zabrać ze sobą wideorejestrator jeżeli nie chcemy by z jakiegoś powodu został sam w aucie.
Mimo, że sama opcja magnetycznego uchwytu bardzo mi się spodobała, to mój znajomy zwrócił uwagę na dość istotną sprawę. Navitel R1050 nie umożliwia nam swobodnego ustawienia wideorejestratora na szybie niejako wymuszając odpowiedni kąt. W przypadku zwykłych przyssawek i przegubów, możemy lepiej dostosować kamerę np. w ciężarówkach, w których szyby są niemal pionowe. Navitel R1050 sprawi nam dużo problemów, jeżeli chcielibyśmy go zamocować właśnie w takich pojazdach.
W odróżnieniu od modelu R1000, w R1050 Navitel zdecydował się zwiększyć funkcje urządzenia dodając cyfrowy prędkościomierz oraz informacji o fotoradarach. Jednak ostrzeganie głośnym piknięciem bywa czasem irytujące, ale na szczęście możemy wyciszyć tę funkcję w opcjach.
Dedykowana aplikacja Wi-Fi umożliwia na połączenie kamery ze smartfonem, personalizację ustawień oraz sformatowanie karty microSD. Użytkownik może też skorzystać z odtwarzania filmów na ekranie urządzenia mobilnego w czasie rzeczywistym.
Jak wygląda nagranie z Navitela R1050? Materiał zarejestrowany w trakcie dnia jest czytelny, chociaż można zauważyć na nim dość mocną kompresję mimo zastosowanej szybkiej karty pamięci. Duży kąt widzenia sprawia, że rejestrator wychwytuje również odbicia światła wewnątrz naszego auta, więc musicie pamiętać o tym planując miejsce montażu. Z kolei w nocy nie jest źle. Obraz nie jest nadmiernie rozpikselowany i nie miga, nawet przy bardzo słabym świetle.