Kamera sportowa Sony FDR-X1000 nie miała ze mną łatwego życia. Postanowiłem przetestować ją w bardzo trudnych warunkach dla tego typu sprzętu – wyścigach offroad samochodami typu Wrak. Był kurz, duża ilość piachu, woda oraz wypadki.
Kamera sportowa Sony FDR-X1000 ma być bezpośrednią konkurencją jednej z najpopularniejszych kamer w tym segmencie –GoPro Hero 4 black. Najnowszy model kamery od Sony nagrywa w jakości 4K, ma najnowsze kodeki obrazu oraz oczywiście tryb płynnego zwolnienia tempa.
Pierwsze spojrzenie
Sony znane jest z tego, że potrafi zapakować dość spory sprzęt w małym pudełku. W tym przypadku nie było inaczej. Wszystkie elementy zostały przemyślanie ułożone w pudełku wykorzystując każdą najmniejszą wolną przestrzeń. W pudełku, oprócz przewodu do podłączenia z komputerem i samej kamery znalazło się wzmocniona obudowa oraz dwa mocowania kamery na taśmę dwustronną. Sprzęt prezentuje się bardzo dobrze, a w obudowie sprawia wrażenie solidnego.
Dedykowana obudowa do Sony FDR-X1000
Do zestawu producent dołączył wytrzymałą obudowę SPK-X1, która chroni kamerę przed pyłem, wstrząsami, uderzeniami oraz umożliwia nurkowanie z nią do 10 metrów pod wodą. Jak sprawdziła się w praktyce? W trakcie wyścigów Wrak Attack w Lublinie, zamontowałem kamerę na dachu jednego z kierowców. W bardzo trudnym terenie, z licznymi nierównościami, hopkami oraz licznymi zderzeniami, kamera na mocowaniu trzymała się pewnie i solidnie. Miałem pewne obawy czy kamera nie odpadnie przez mocowanie na taśmę, jednak tak się nie stało.
W trakcie tego samego wyścigu doszło do dachowania. Okazało się, że dachowało auto…. Które miało kamerę Sony na dachu. Samochód po dachowaniu wyglądał tak:
Okazało się, że kamerze Sony FDR-X1000 nie stało się zupełnie nic. Etui się nawet nie porysowało a kamera nagrała cały wypadek wyłączając się dopiero w momencie uderzenia na dach. Wszyscy byli pod takim wrażeniem, aż komentator wyścigów opowiedział tę sytuację jako ciekawostkę dla kilku tysięcy widzów. Przyznał, że Sony robi bardzo solidny sprzęt.
Dedykowany pilot do kamery Sony FDR-X1000
W zestawie z kamerą dokładany jest również pilot zamocowany na opasce na ramię. Po włączeniu łączy się z kamerą i umożliwia sterowanie jej parametrami zdalnie. Jeżeli nie chcemy śledzić obrazu z kamery na opasce, urządzenie można podłączyć też do smartfona. Nie stanowi to żadnego problemu. Przyznam, że zawiodłem się nieco na dedykowanej opasce. Po zamocowaniu kamery wewnątrz kokpitu jednego z kierowców liczyłem, że będę mógł sterować kamerą znajdując się na środku niedużego toru. Opaska gubiła zasięg i kamerę już po kilku metrach stając się dla mnie bezużyteczną. Nawet gdy pojazd z kamerą nie znajdował się w ruchu, to opaska i tak miała problem z wykryciem urządzenia.
Jakość obrazu w Sony FDR-X1000
Sercem urządzenia jest przetwornik CMOS Exmor R 1/2.3 cala, który współpracuje z procesorem BIONZ X. To połączenie pozwala nagrywać obraz w rozdzielczości 4k przy transferze 100Mb/s. Daje to bardzo szczegółowy i ostry obraz, ale wymaga dość szybkiej i przez to drogiej karty microSDHC. Mam 4 karty klasy extreme SDHC, ale tylko jedną microSDHC class 10. Szybkość 60mb/s to zbyt mało aby nagrywać w 4k bez zrywania zapisu po kilku sekundach. Odpowiednia karta kosztuje ponad 200 zł. Oczywiście można nagrywać też w FullHD oraz mniejszych rozdzielczościach. Ciekawostką jest tryb FullHD 120p czy 720p z 300 klatkami na sekundę. Umożliwia tworzenie płynnych zwolnień tempa.
Uzupełnieniem czułej matrycy i wydajnego procesora jest szerokokątny (170°) obiektyw Carl Zeiss Tessar o jasności f/2.8. Bardzo dobrze sprawuje się stabilizator obrazu SteadyShot, ale przy dużej liczbie wstrząsów zaczyna nieco wariować.
Kamera umożliwia zapisywanie materiału wideo w wysokiej rozdzielczości w formatach MP4 oraz XAVC S. Swoje wyczyny można także utrwalać na zdjęciach o rozdzielczości 8,8 megapikseli (3952 x 2224. Ciekawością jest możliwość prowadzenia strumieniowania na żywo czyli przeprowadzenie relacji live za pomocą właśnie tej kamery.
Sony FDR-X1000 w trudnych warunkach
Sony FDR-X1000 zdało mój test przeprowadzony w trudnych warunkach. Przeżyło dachowanie, kilka upadków i nie wpłynęło to w żadnej sposób na nagrywany materiał. Jednak należy zwracać szczególną uwagę przy mocowaniu kamery w dedykowanej osłonie. Zamocowałem kamerę wewnątrz kokpitu jedynych Pań, które brały udział w wyścigu. W pewnym momencie etui się rozpięło i kamera wystrzeliła z niego jak z procy. Lekko się zarysowała, ale nadal działała i nagrywała nogi Pań. Etui powinno mieć dodatkowe zabezpieczenie, aby nie stało się tak np. przy uprawianiu sportów wodnych.
Materiał z kamery posłużył mi w relacji z wyścigów
Sample możecie zobaczyć w materiale:
[su_button url=”https://jotem.in/wrak-race-2015-w-lublinie-relacja-z-wyscigow-zdjecia-wideo/” style=”ghost” color=”#000000″ center=”yes” rel=”lightbox”]Zobacz nagrania z tej kamery w materiale z Wrak Race[/su_button]