KFA2 Slider 05 to propozycja budżetowej myszki dla graczy z podświetleniem RGB. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto ją kupić? Opinie, recenzja.
KFA2 Slider 05 – Obudowa „plaster miodu”
To, co rzuca się natychmiast w oczy, to wygląd tej myszki. Poza samymi końcówkami przycisków jest cała wykonana z twardego plastiku perforowanego licznymi wcięciami w kształcie plastra miodu. Są zarówno na górze, po bokach, jak i spodzie urządzenia. Pozwala to znacznie zredukować wagę myszki. Dodatkowym efektem jest lepsze odprowadzenie ciepła z naszej dłoni – opierając ręką na takiej powierzchni, ta mniej będzie się pocić dzięki cyrkulacji powietrza.
Podoba mi się również widok podzespołów urządzenia, które da się dostrzec przez wycięcia w obudowie. Rolka, chipset i tył obudowy jest dodatkowo podświetlany. Poziom podświetlenia możemy regulować z poziomu myszki. Mamy możliwość całkowite wyłączenia LED, wyłączenia jedynie podświetlenia krawędziowego zostawiając wnętrze, oraz włączenie wszystkiego na raz. Aby mieć większy wpływ na sposób podświetlenia, kolory, animacje i tym podobne – należy pobrać dedykowaną aplikację o nazwie XT Gear, którą można pobrać ze strony producenta.
Poza wcześniej wspomnianą kontrolą nad led, aplikacja umożliwia również ustawianie DPI, odświeżania, zachowania poszczególnych przycisków, czy tworzenie własnych macro. Nie jest jednak dostosowana do współpracy z ekranami 4K, więc musiałem dość mocno wytężyć wzrok by nie zmieniać rozdzielczości ekranu specjalnie po to, by pobawić się ustawieniami programu.
Każdy kij ma dwa końce, dlatego obudowa mimo, że ma bardzo wiele plusów ma też jeden duży minus. Musicie mieć czyste i suche dłonie. Nie powinniście także jeść przy komputerze. Brud z palców będzie gromadził się w szczelinach myszki, które dość trudno się czyszczą. Kupując KFA2 Slider 05 warto zaopatrzyć się także w sprężone powietrze. Myszki nie da się w łatwy sposób rozłożyć na części by okresowo ją wyczyścić w środku.
W dalszej części artykułu poznasz specyfikację urządzenia.
