Iiyama G-Master GB2870UHSU to kolejna propozycja monitora dedykowanego dla graczy. Szybka matryca IPS z czasem reakcji 1s, rozdzielczość 4K i odświeżanie ekranu do 150 Hz. Jak to wszystko sprawdza się w praktyce? Przeczytaj recenzję.
Pierwsze wrażenia
Monitor ma 28 cali i matrycę IPS LED o rozdzielczości 4K 3840×2160 pikseli. Oferuje czas reakcji wynoszący 1 ms MPRT i częstotliwość odświeżania 150 Hz. Iiyama zastosowała tutaj nieco inne mocowanie niż w poprzednio recenzowanych przeze mnie monitorach tego producenta. Składa się z trzech elementów – nóżki w kształcie litery V, która przykręca się do solidnej, pionowej belki.
W jej wnętrzu kryje się mechanizm podnoszenia i opuszczania ekranu. Na czas transportu ma założoną blokadę. Przy jej demontażu należy być ostrożnym, bo mocowanie natychmiast się rozkłada. Kolejny ruchomy element przytwierdza mocowanie do ekranu.
Odpowiada za funkcję pivot – czyli możliwość postawienia monitora w pionie. Jeżeli jednak nie chcemy korzystać ze standardowego rozwiązania – urządzenie wykorzystuje standard VESA do montażu na dowolnym uchwycie lub ramieniu np. przytwierdzonym do ściany.
Możemy więc regulować monitor góra-dół, przekręcać o 90 stopni. Dziwi jednak, że zabrakło regulacji na boki.
Iiyama G-Master GB2870UHSU w praktyce
Pierwsza rzecz, na którą zwróciłem uwagę to matryca. Niestety ale ekran sprawia wrażenie ciemnego mimo ustawienia maksymalnego podświetlenia i wyłączenia wszystkich trybów eco. Jest to o tyle dziwne, że stawiając Iiyame obok mojego Della U2720Q 27 4K, Dell jest wyraźnie jaśniejszy, mimo że na papierze jest wręcz porównywalnie (400 vs 450 cd/m2). Przeglądając jednak różne pomiary testowe dostępne w sieci okazało się, że na maksymalnym podświetleniu ekran może pochwalić się ledwo 300 nitami jasności. Jest to dość istotne, zwłaszcza gdy pracujemy lub gramy w trakcie słonecznego dnia. Jeżeli w pomieszczeniu jest dość jasno, musimy bardziej wytężać wzrok, w szczególności w ciemniejszych partiach obrazu. Na dłuższą metę jest to męczące.
Monitor ma wbudowane głośniki i mocy 2x2W. Warto potraktować to jako ciekawostkę, bo są fatalne. Jesteście w stanie uzyskać czystszy dźwięk z głośnika w smartfonie niż z tych w monitorze.
Menu główne OSD
W tym modelu zmienił się także sposób obsługi menu. Zamiast klasycznych przycisków z boku obudowy pojawiły się dotykowe osadzone na dolnej ramce z prawej strony. O wiele lepiej sprawdziłby się w tym miejscu nieduży joystick, bo obsługa dotykowych przycisków wymaga przyzwyczajenia i poruszanie się po kolejnych opcjach menu bywa mało intuicyjne. Sprawia to, że zamiast zaznaczyć lub przełączyć jakąś opcję – zmieniamy tryb lub wychodzimy całkowicie z menu. Ono samo jest tak samo rozbudowane jak w opisywanym przeze mnie monitorze IIyama G-master G4380UHSU.
Odświeżanie ekranu i dodatkowe funkcje
GB2870UHSU jest w stanie wyświetlać obraz z częstotliwością 150 Hz, jednak najlepsze efekty osiągnąłem korzystając z klasycznego 144 Hz. Warto dodać, że Iiyama wspiera FreeSync Premium, ale działa także bezproblemowo z G-Sync. Korzystając z ustawień dodatkowych monitora, warto pozostawić większość z nich w trybie domyślnym lub wręcz wyłączyć. Aktywacja trybu overdrive powoduje już widoczne rozmycie ruchu i im wyższy jej poziom, tym jest to bardziej widoczne. Z kolei chcąc skorzystać z trybu stroboskopowego by ruch był jeszcze płynniejszy – tracimy na jasności ekranu, co jak wspomniałem wcześniej, nie należy do atutów GB2870UHSU.
Monitor do pracy i do gry
Jednak to, co najbardziej wyróżnia ten monitor, to jest uniwersalność. Do tej pory byliśmy zmuszeni pomiędzy wyborem urządzenia do gier lub typowo do pracy. Superszybkie matryce do gier miały słabe kontrasty, kąty widzenia i jasność. Z kolei matryce IPS w większości oferowały 60 Hz i opóźnienie sięgające nawet 7ms. Chcąc połączyć szybkość VA lub TN z jakością IPS trzeba było mieć sporo gotówki. Tymczasem Iiyama G-Master GB2870UHSU oferuje po trochu wszystkiego utrzymując dość dobrą cenę. Sprawdzi się zarówno do gier, jak i do pracy biurowej.
