Yongnuo to znany producent różnego oświetlenia do aparatów i kamer. Jak sprawuje się najnowsza – trzecia generacja lamp filmowych led z serii YN300 III? Zapraszam do testu.
Yongnuo YN300 III, którą dziś testuję to trzecia generacja tego typu oświetlenia scenicznego. Występuje w dwóch wersjach – o temperaturze barwowej 5500 kelwinów (tzw. czysta biel) oraz z regulacją pomiędzy barwą ciepłą a zimną (czyli od 3200 do 5500 kelwinów). Ten konkretny model umożliwia regulację barwową.
Co otrzymujemy w zestawie z lampą Yongnuo YN300 III?
W pudełku z lampą led znajdziemy instrukcję obsługi, pilot do sterowania urządzeniem, wymienne filtry do lampy, przykręcaną rączkę do wygodnego trzymania w dłoni czy zamocowania do statywu oświetleniowego. Mamy również podpórkę z mocowaniem na statyw oraz samo mocowanie umożliwiające regulację pochylenia.
Aby lampa działała, potrzebuje prądu. Obsługuje akumulatory Sony z serii NP, dzięki czemu możemy korzystać z niej właściwie w każdym miejscu i to niemal natychmiast. Alternatywnie lampa działa również z zasilaczem sieciowym 8V. Tych elementów akurat brak w zestawie.
Jak lampa sprawuje się w praktyce? Muszę przyznać, że świetnie. Był to bardzo dobry zakup. Lampa jest bardzo mocna i oświetla dość duży obszar, co zaskakuje jak na jej rozmiary i cenę. Yongnuo YN-300III wyposażono w dwa rodzaje diod o temperaturze barwowej 3200 i 5500 K oraz wrota umożliwiające kontrolę nad światłem. Moc światła i temperaturę barwową można regulować płynnie za pomocą pokrętła. Urządzenie wyposażone jest w przełącznik umożliwiający zmianę jasności w krokach co 10 procent lub bardziej precyzyjnie – co jeden. Aktualnie wybraną moc oraz stan naładowania akumulatora można odczytać na tylnym wyświetlaczu.
Ciekawostką jest to, że jeżeli mamy więcej niż jedną taką lampę to możemy je sparować by regulować je jednocześnie bądź przełączać się między nimi. Kolejną fajną rzeczą jest wbudowany moduł WiFi. Za pośrednictwem dedykowanej aplikacji możemy sterować urządzeniami. W ten sposób można kontrolować nawet osiem lamp.