Active-band ECG MT861 to najnowsza opaska sportowa od firmy Media-Tech. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto ją kupić? Recenzja, opinie, specyfikacja.
Pierwsze wrażenia
Po otwarciu opakowania w oczy rzuca się małe i zgrabne urządzenie. Wewnątrz znajdziemy również ładowarkę i instrukcję obsługi. Opaska przypadnie do gustu wszystkim – na kobiecej ręce prezentuje się bardzo subtelnie. Pasuje do stylu sportowego jak i bardziej eleganckiego. Występuje w jednej wersji kolorystycznej – to kolor czarny połączony ze srebrnym przyciskiem, dzięki któremu możemy sprawnie przełączać funkcje smartbanda. na jego spodniej części znajduje się czujnik, którym urządzenie odczytuje nasze parametry życiowe. Ekran to wyświetlacz TFT o przekątnej niespełna 1 cala.
Funkcje MT861
Opaska ma kilka ciekawych funkcji, w tym: pomiar EKG, ciśnienia krwi i pulsu. Elektrody wykrywają niewielkie zmiany elektryczne na skórze i pomiary są w miarę dokładne. Urządzenie obsługuje także kilka ciekawych i przydatnych rozwiązań jak: monitor snu, kalkulator spalonych kalorii, wyświetlanie powiadomień o SMS i połączeniach przychodzących, opcję odnajdywania smartfona, czy informację wyświetlającą się, jeżeli zbyt długo siedzimy i konieczne jest trochę ruchu.
Tak to wszystko wygląda na papierze. A jak sprawuje się w praktyce? Aby połączyć smartfona z opaską należy pobrać aplikację WearHeart. Aplikacja jest w języku polskim i bez większego problemu łączy się z opaską. Sam interfejs jest prosty i intuicyjny. Dzieli się na cztery zakładki: sport, zdrowie, opieka i użytkownik. Zapisywane są w niej wszystkie pomiary.
Urządzenie ma dość dużo funkcji, niską wagę oraz jest wodoodporne. Te cechy bardzo przydały się w trakcie użytkowania. W moim przypadku możliwość połączenia budzika telefonu z opaską sprawdziła się znakomicie. Pomocne jest także przypomnienie o nawodnieniu organizmu i ruchu. Warto wspomnieć, że powiadomienia z aplikacji, o połączeniach, czy wiadomości wyświetlały się bez zarzutu.
Active-band ECG MT861 wykonywał pomiary dość dokładnie, jedynie pomiar snu kilkukrotnie mnie zawiódł i policzył sen do momentu wyjścia z domu do pracy. Gdzie już od godziny chodziłam, szykowałam się i brałam prysznic ze smartbandem na ręku.
Największą wadą urządzenia jest bateria, która wytrzymywała mniej więcej tydzień.
Myślę, że czas czuwania takiego urządzenia powinien być dwa razy dłuższy. Samo ładowanie baterii trwa około 3h, ja podpięłam urządzenie do ładowania w gniazdo USB telewizora.