Do sklepów trafił właśnie najnowszy wideorejestrator Navitel MSR550 NV. Urządzenie kosztuje niespełna 150 zł. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? Test, recenzja, opinie.
Navitel MSR550 NV to nieduży wideorejestrator. Wykonany jest z twardego plastiku. Z tyłu obudowy znalazło się miejsce na dwucalowy wyświetlacz TFT o rozdzielczości 320 x 240 pikseli. Urządzenie przyczepia się do szyby za pomocą uchwytu z przyssawką. Samo wejście uchwytu do widerejestratora wymaga nieco wprawy przy wkładaniu – chodzi dość ciężko i cały czas bałem się, że wyłamię ten element. Za to regulacja jest całkiem dobra. Kamerkę bez problemu możemy zamocować do pojazdów, w których szyba jest pod większym kątem (kamera wspiera także zasilanie 24v). Jej nieduże rozmiary sprawiają, że wideorejestrator nie zasłania nam pola widzenia podczas jazdy.
Co w środku? Producent wyposażył MSR550 NV w sensor GC2063 z funkcją night vision. Umożliwia nagrywanie w rozdzielczości full HD 1920×1080 pikseli w 30 klatkach na sekundę. Nagranie zapisywane jest w formacie MOV (kodowanie H.264). Obiektyw rejestruje wszystko to, co dzieje się przed nami w promieniu 140 stopni. Możemy robić także zdjęcia w JPG, nagrywać w 1,2- i 5-minutowych pętlach wideo. Kamera zapisuje również dźwięk. Sprzęt obsługuje karty microSD o pojemności do 64 GB.
Navitel wyposażył swoją najnowszą budżetową kamerkę w G-sensor, tryb parkingowy, detekcję ruchu. Nie znajdziemy tutaj za to funkcji WDR, czy GPS. Jest za to nieduża bateria 100 mAh, która pozwoli na zapis nagrania jeszcze przez krótki czas po nagłym odcięciu zasilania.
Jakość obrazu w dzień i w nocy
Przyglądając się jakości nagrania w dzień można śmiało stwierdzić, że jest dobra. Może nie jest tak ostra i szczegółowa jak w przypadku droższych modeli, ale stanowczo wystarczająca. Nie ma fioletowych zabarwień i widocznych pikseli. Natomiast należy wskazać, że kamerka pod światło radzi sobie dość średnio. Niebo jest mocno przepalone i pojawiają się flary. Gdy jednak pogoda nie dopisuje i jest pełno chmur oraz opady deszczu, jakość pozostaje na bardzo dobrym poziomie. A jak nagrania prezentują się po zmroku? Muszę przyznać, że Navitel pozytywnie mnie zaskoczył. Jest naprawdę nieźle. Obraz jest wyraźnie rozjaśniony w różnych jego partiach – nawet tam, gdzie nie świecą reflektory samochodowe. Oczywiście widać mniejszą ostrość i nieco większą kompresję, ale wciąż jest to dość dobre nagranie, zwłaszcza jak na kamerkę za 149 zł.