Słuchawki Sony MDR-ZX750 to tegoroczna propozycja słuchawek ze średniej półki od firmy Sony. Sprzęt poza łącznością bezprzewodową Bluetooth ma również system osłabiania zewnętrznych hałasów. Czy warto je kupić? Sprawdź opinie.
Słuchawki MDR-ZX750 wyglądają na eleganckie i drogie. Wykonane są z ekologicznej, miękkiej skóry. Do wyboru jest kolor czarny i biały. Są lekkie, wygodne i pewnie trzymają się głowy. Na jednej słuchawce znajdują się przyciski do sterowania głośnością oraz kolejnością słuchanych utworów. Na drugiej producent umieścił włącznik, przełącznik systemu redukcji szumów, wejście na przewód, wejście mini usb oraz mikrofon. Z tego samego mikrofonu korzysta system aktywnej redukcji szumów. Słuchawki mogą działać przewodowo oraz bezprzewodowo za pośrednictwem Bluetooth. Połączenie ze smart fonem znacznie ułatwia wbudowany moduł NFC. Po powiązaniu z naszym telefonem przez słuchawki możemy prowadzić zwykłe rozmowy głosowe.
Bardzo spodobała mi się żywotność baterii. Słuchawki ładuje się dość szybko poprzez usb w komputerze. Na pełnej baterii wytrzymują nawet 13 godzin ciągłej pracy. W trakcie dwóch tygodni jeżdżenia na rowerze i biegania nie musiałem ich ani razu ponownie ładować.
System redukcji szumów w MDR-ZX750
Słuchawki wyposażone są w cyfrowy system osłabiania hałasów. Producent chwali się, że system eliminuje 98 proc. dźwięków dobiegających z zewnątrz. Jednym z jego elementów są duże nauszniki, które dokładnie osłaniają uszy. Sam system spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Naprawdę ciężko usłyszeć różnicę pomiędzy włączoną i wyłączoną redukcją. Pojawia się za to problem przy słuchaniu muzyki w trakcie uprawiania sportu czy silnym wietrze. Słuchać wtedy wyraźny dźwięk, jakby nasz rozmówca dmuchał w słuchawkę telefonu. To bardzo irytujące i zmusza nas do wyłączenia systemu redukcji szumów.
Dźwięk w MDR-ZX750
Dźwięk, który dobiega z 40 mm głośników w Sony MDR-zx750 brzmi dobrze. Przy głośniejszym słuchaniu muzyki nie słychać zniekształceń. Rozmowy przez telefon ze słuchawkami na uszach też nie stanowią problemu. Wyższe częstotliwości słychać bardzo wyraźnie. Dużą uwagę przywiązuję do brzmienia niskich częstotliwości. Tutaj słuchawki nie zawodzą, ale przydałoby się więcej „mięsa w basie”.
Słuchawki kosztują 519 zł. Czy warto je kupić? Moim zdaniem tak. Brzmią naprawdę dobrze i spisują się w różnych warunkach. Producent powinien jednak bardziej dopracować system redukcji szumów, który w tych słuchawkach po prostu nie działa. Do tej pory wzorem działania systemu wycinania zewnętrznych hałasów jest model Panasonic RP-HC800