W dzisiejszym wpisie testuję dla Was kamerę samochodową DVR Navitel MSR900. Jak sprawuje się w praktyce w pełnym słońcu i w nocy? Zapraszam do testu.
Navitel MSR900 jest jednym z urządzeń tej marki, które dostałem ostatnio do testów. Wkrótce będziecie mogli przeczytać recenzję również innych kamer samochodowych od Navitela.
Navitel MSR900 wygląda jak kompaktowy aparat fotograficzny . W oczy rzuca się 4-calowy wyświetlacz, który w porównaniu do konkurencji jest jednym z największych. Przednia część to wykonana z tworzywa osłona soczewki, która kształtem przypomina obiektyw aparatu. Rejestrator jest dość ciężki, ale to dzięki metalowej obudowie, która wygląda dość solidnie. Na spodzie znalazło się miejsce na kartę pamięci, z kolei górna część to obok mocowania do przyssawki również wejście na zasilanie.
Co znajdziemy wewnątrz obudowy? Matrycę o rozdzielczości 12 megapikseli, która nagrywa w rozdzielczości fullHD (1080p), sześciowarstwową szklaną soczewkę, która pokazuje obraz szeroki na 170 stopni oraz wiele dodatkowych funkcji.
Navitel MSR900 – pierwsze wrażenia
Navitel zrobił na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Wygląda dość solidnie, przyciski umieszczone są w intuicyjnym miejscu i sama nawigacja po menu nie sprawiła mi żadnych problemów. Zaskoczył mnie nieco sposób montażu urządzenia do szyby. Owszem, robi się to za pomocą przyssawki, jednak sam rejestrator należy wkręcić w jej mocowanie. Warto zrobić to przed przyczepieniem przyssawki, bo kamerkę dvr należy dobrze dokręcić. Tak sztywne mocowanie jest dość pewne, ale również bardziej przenosi drgania na sam rejestrator. Spodobał mi się za to cały zestaw w pudełku. Znalazłem ściereczkę do wycierania ekranu, dodatkowe mocowanie oraz roczną licencję na nawigację Navitela.
Navitel MSR900 – funkcje
Wideorejestrator obsługuje karty pamięci do 256 GB pojemności. To dość dużo, dzięki czemu nawet nagrywając w trybie pętli, możemy zachować nagrania z całej naszej podróży. Spośród dodatkowych funkcji jest również znany z kamer DVR sensor ruchu G-sensor. Zabezpieczenia nagranie przed przypadkowym usunięciem, gdy urządzenie wykryje nagłe przyspieszenie, wstrząs czy hamowanie – innymi słowy kolizję bądź wypadek, ale także stłuczkę na parkingu gdy nie ma nas w aucie. Plusem jest możliwość regulacji czułości, bo w domyślnym trybie kamera zabezpieczała nagrania np. z ulic pokrytych kostką czy dość dziurawych nawierzchni. Warto wspomnieć o możliwości zmiany częstotliwości pomiędzy 50 a 60 mhz. Dzięki temu zarejestrowany obraz, a dokładniej światło na nim, nie będzie migało. W razie potrzeby możemy również zrobić zdjęcie rejestratorem, a dzięki niedużej, wbudowanej baterii, również poza naszym autem. Musimy się jednak spieszyć bo to zaledwie 200 mah.
Navitel MSR900 – jakość nagrania
Najważniejszą rzeczą jest jednak to, jak dana kamera radzi sobie w różnych warunkach. Jak wypada w tym teście Navitel MSR900? Muszę przyznać, że całkiem nieźle. Funkcja WDR, którą testuję w każdej recenzji, spisała się na medal. Obraz jest dość dobrze widoczny, nawet przy ostrym, ale nisko świecącym jesiennym słońcu. Tablice rejestracyjne są czytelne mniej więcej z odległości, z jakiej jest w stanie rozczytać je ludzkie oko, chyba że jedziemy po nierównej drodze. Wtedy „twarde” mocowanie przenosi drgania, co znacznie wpływa na falowanie obrazu i pogorszenie jakości. W nocy jest nieźle, ale nie jest idealnie. Obraz nie traci ostrości ani koloru. Jednak w moim aucie mam seryjnie zamontowane światła ksenonowe i strumień światła jest tak silny, że wszystkie auta przede mną mają niewidoczne numery rejestracyjne. Przetwornik powinien sobie lepiej radzić w takich sytuacjach. Nie ma szans również rozpoznać rejestracji aut jadących z naprzeciwka w nocy.
To, co mnie zaskoczyło to dźwięk w Navitel MSR900. Jest wysokiej jakości i zbiera dość dokładnie, aż powiedziałbym, że za bardzo. W trakcie jazdy po nierównościach drgania przenoszone są na mikrofon, co powoduje głośne trzaski zarejestrowane na filmach. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Możecie usłyszeć to na nagraniu powyżej.
[…] Kamera samochodowa Navitel MSR900 (test, recenzja, sample) […]
To co prezentuje w nocy to trochę nie zachęca, truecam a5s wypada lepiej. Przyciski tak mocno z boku, no nie wiem