Polska firma Media-Tech wypuściła na rynek gogle wirtualnej rzeczywistości MT5510 Matrix Pro VR. Jak sprawują się w praktyce?
Media-Tech Matrix Pro VR to budżetowe gogle współpracujące z większością smartofnów dostępnych na rynku zarówno Android jak i iOS. Do urządzenia wejdą telefony z przekątną ekranu od 3,5 do 6 cali. Sam sprzęt nie jest ciężki i waży zaledwie 380 gramów. Docenią to osoby, które przez długi czas lubią korzystać z wirtualnej rzeczywistości.
Urządzenie składa się z 8-warstwowych soczewek sferycznych o średni 38mm. Dają kąt widzenia o szerokości 100 stopni. Ciekawostką jest łatwość ich regulacji. Można to robić jedną ręką po założeniu okularów na głowę. Dwa pokrętła regulują odległość soczewek od naszych oczu oraz od siebie. Znalazły się także specjalne otwory na przeprowadzenie kabli do słuchawek czy zasilania smartfona. Zwróciłem uwagę również na odpinany front okularów. W ten sposób można korzystać z wbudowanej w nasz telefon kamery.
Same okulary umożliwiają zagłębienie się w świat wirtualnej rzeczywistości, ale przydałoby się jeszcze sterowanie do łatwej nawigacji w aplikacjach czy grach. Media-Tech wypuścił kontroler dedykowany Matrix Pro VR – pilota BT Trigger BT MT5511. Jak wskazuje jego nazwa, łączy się za pośrednictwem BT a współpracuje z systemami Android oraz iOS. Jest lekki, bo waży zaledwie 65 gramów z bateriami, ma 6 przycisków funkcyjnych i wytrzymuje 40 godzin ciągłej pracy na bateriach. Można go też używać np. do sterowania prezentacjami multimedialnymi wyświetlanymi na urządzeniach obsługujących BT.
Jak to wszystko wygląda w praktyce? Okulary dość pewnie leżą na głowie. Przy plastikowych elementach są miękkie, wentylowane poduszki, które znacznie poprawiają komfort noszenia. Regulacja jest prosta aczkolwiek zauważyłem, że nagłe pochylenie głowy do przodu automatycznie wysuwa maksymalnie do przodu soczewki. Dla mnie nie był to problem, bo nie mam wady wzroku i tak korzystałem z okularów w takim ustawieniu, jednak w trakcie np. gry, osoby noszące na co dzień okulary mogą mieć delikatny problem. Obraz jest za to ostry i faktycznie daje efekty, jakby otaczało nas to, co widzimy.
Chwilę spędziłem zanim dogadałem się z kontrolerem. Początkowo iOS nie chciał go w ogóle wykryć. Tego problemu nie było w przypadku Androida, gdzie BT natychmiast odnalazł i połączył się z MT5511. Urządzenie pewnie leży w dłoni i jest lekkie. Joystick reaguje odpowiednio i nie sprawia wrażenie kruchego. Miałem jedynie zastrzeżenia do diody sygnalizującej tryb pracy/gotowość. W każdym trybie świeci tak samo więc do końca nie wiemy czy udało nam się włączyć tryb gry czy np. muzyki. Ma to duże znaczenie, bo zupełnie inaczej zachowują się wtedy przyciski. Zamiast np. strzału, możemy ściszyć smartfona. Przyciski są koło siebie, więc nie widząc kontrolera łatwo zmienić tryb pracy. Aż prosi się także, aby dwa przyciski umieszczone z przodu urządzenia pod palcem wskazującym miały możliwość niezależnej konfiguracji a nie służyły za to samo, co te wyżej na urządzeniu. W jednej z testowanych przeze mnie gier pod VR, musiałem skalibrować sterowanie. Nie mogłem bo właśnie brakowało mi przycisku na strzał, a nie miałem już gdzie go przypisać. Świetnie by się sprawdził w tamtym miejscu.
Jeżeli spodobała Ci się recenzja i rozważasz zakup tego urządzenia, będę wdzięczny jeżeli wykorzystasz do tego link poniżej. Otrzymam za Twój zakup procentową prowizję, dzięki czemu będę mógł nadal kupować i testować sprzęt dla Was! Dzięki