Nie sądziłem, że może spodobać mi się waga łazienkowa, która powie mi wprost, że powinienem przejść na dietę. Polubiłem ją dlatego, że to nie jest jej jedyna funkcja.
Dotychczasowe wagi łazienkowe miały jedno podstawowe zadanie – sprawdzić wagę. Przez lata były dopracowywane na tyle, by wynik pomiaru był jak najdokładniejszy. Tradycyjne wagi zaczęły powoli ustępować nowszym technologicznie urządzeniom – z podświetlanymi wskaźnikami cyfrowymi. Wiele osób ma w domu taką wagę. Przydaje się do tego, by raz na jakiś czas zdenerwować się na siebie. Są także pomocne osobom, które chcą być fit, a jest to ostatnio coraz modniejsze.
Smartbmi Scale BT, bo pod taką nazwą kryje się najnowsza propozycja od Media-Tech, to inteligentna waga łazienkowa. Z zewnątrz wygląda elegancko i niemal niczym nie różni się od zwykłej wagi dostępnej w każdym sklepie. To, co ją wyróżnia, kryje się w środku. Waga ma wbudowane czujniki tensometryczne, przez które wysyłane są słabe ale nieodczuwalne impulsy elektryczne. Przechodzą przez tkankę mięśniową i inne. W ten sposób waga jest w stanie sprawdzić masę mięśni, kości, zawartość tkanki tłuszczowej czy poziom odtłuszczenie organów wewnętrznych. Dzięki łączności BT 4.0, waga synchronizuje się z naszym telefonem. Za pośrednictwem zewnętrznej i darmowej aplikacji OKOK, sprawdzimy nasze dzienne zapotrzebowanie na kalorie oraz wskaźnik masy ciała – BMI.
To, co bardzo mi się spodobało to zdolność urządzenia do rozpoznawania… kto na nim stoi. Waga wykrywa, gdy korzysta z niej osoba, która jeszcze tego nie robiła lub gdy ktoś ponownie postanowił się zważyć. Automatycznie przełącza wtedy konto, na którym zapisuje wszystkie statystyki, które możemy podejrzeć w każdej chwili i sprawdzać nasz postęp w różnym odstępie czasu. W samej aplikacji dowiemy się także, co znaczą poszczególne pomiary czy są w normie, zbliżają nas do nadwagi a może nawet otyłości. Waga też zasugerowała mi, że pora wstać od komputera, więcej pić i się ruszać.