Panasonic MJ-DJ01S, to domowa sokowirówka, która sprawi, że w łatwy sposób każda osoba będzie mogła przygotować sok dla siebie i rodziny. Czy warto ją kupić?
Dokładnie 2 miesiące temu przeszedłem na dietę. Odstawiłem całą chemię, smażone rzeczy i przekąski. Zredukowałem też ilość spożywanej soli i cukru. Denerwowałem się patrząc po etykietach soków w sklepach. Ich głównym składnikiem po wodzie jest cukier. Nic dziwnego, ludzie lubią to co słodkie. Czy samemu można zrobić sok, który będzie tani, smaczny i przede wszystkim zdrowy i bez chemii? Okazuje się, że tak.
Sokowirówkę Panasonic MJ-DJ01S tradycyjnie poddałem bardzo ciężkim testom. Chciałem sprawdzić czy zdecydowałbym się na zakup takiego urządzenia.
Sokowirówka Panasonic MJ-DJ01S – pierwsze wrażenia
Urządzenie jest dość spore. Bardzo spodobała mi się budowa modułowa. W łatwy sposób można rozłożyć sokowirówkę na poszczególne elementy co znacząco ułatwia mycie. Sprzęt ma dwa ustawienia mocy. De facto używałem głównie trybu normalnego, bo na najszybszym z nich sok bryzgał po całej kuchni. Otwór do wprowadzania owoców i warzyw jest dość szeroki, ale i tak wolałem wcześniej pokroić poszczególne składniki. Przy każdym uzupełnianiu owoców i warzyw należy wyłączyć urządzenie i odczekać aż tarka się zatrzyma. Testowałem także wrzucanie składników bez wyłączania, ale bardziej miękkie owoce brudziły wszystko dookoła i podskakiwały. Nie podoba mi się za to końcówka, z której wylewa się sok do misy. Producent umożliwił jej obrót, co ma ułatwić bezpośrednie przelewanie soku do szklanek. W praktyce często zdarzało mi się, że końcówka samoczynnie się przesuwała w trakcie wylewania soku. Raz wysunęła się za dzbanek rozlewając sok po stole. Plusem jest możliwość jej podniesienia. Dzięki temu po zakończonej pracy sok nie kapie.
Sokowirówka Panasonic MJ-DJ01S – sok i odpady
Kiedyś miałem sokowirówkę. Jej największym problemem było to, że niezbyt dokładnie „wyciskała” sok. Okazywało się, że w odpadach było go jeszcze dość dużo, co było zwykłym marnotrawstwem. Tutaj zostałem pozytywnie zaskoczony. Warzywa i owoce są dość dokładnie rozcierane. Odpady, które pozostają w maszynie są suche jak trociny. Należy jednak uważać, jakie składniki dodajemy do maszyny. Producent nie zaleca przerabiania owoców jak np. banany. Może doprowadzić do zapchania urządzenia.
W trakcie testów zrobiłem sok z jednego i wielu składników na raz. Były to m.in.: marchewki, jabłka, cytryny, pomarańcze, winogrona, aronie, awokado, pomidory, śliwki i gruszki. Okazało się, że połączenie gruszki ze śliwką było już zbyt dużym wyzwaniem dla Sokowirówki Panasonic MJ-DJ01S. Sok przestał lecieć, bo miąższ zatkał odpływ. Powierzchowne oczyszczenie urządzenia i przepchanie go kilkoma marchewkami załatwiło jednak sprawę.
Dużym zaskoczeniem jest ilość soku. Z garści marchewek i kilku jabłek dzbanek o pojemności 1250 ml wypełnił się cały sokiem. Dzięki temu codziennie robiłem sok dla całej rodziny, który dość szybko schodził.
Sokowirówka Panasonic MJ-DJ01S – czyszczenie
Jak wspomniałem na początku tekstu, urządzenie ma budowę modułową. Dzięki temu poszczególne jego części możemy wyjmować w bardzo łatwy sposób. Pozostałości składników są bardzo suche więc również bardzo łatwo jest je wyrzucić. Mycie jest szybkie, a obawiałem się, że będzie zajmowało to bardzo długo. To duży plus.
Posiadam sokowirówkę ale innej marki, niegdyś była często używana, ciągle przyrządzało się pyszne soki aż zaczęła być coraz rzadziej wyciągana – problem taki, że nikomu nie chciało się jej składać, rozkładać i myć, żeby zrobić sobie trochę soku 🙂