Sony SRS-XV900 to najnowsza propozycja dość sporego głośnika bezprzewodowego od firmy Sony. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? O tym w dzisiejszej recenzji.
Pierwsze wrażenia
Głośnik jest dość duży i ciężki. Waży blisko 27 kilogramów, co jest pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy. Po prostu ciężko go przenosić z miejsca na miejsce, a jeżeli mieszkacie w bloku na ostatnim piętrze bez windy, to od razu Wam współczuję, by wnieść go po schodach. Sony wyposażyło XV900 w dwa wręcz miniaturowe kółka w dolnej podstawie. Te wymagają złapania odpowiedniego kąta, by ułatwić przesuwanie głośnika. Jednak przy tak ciężkim urządzeniu, jego przestawianie i przechylanie jest dość uciążliwe. O wiele lepiej sprawdzało się rozwiązanie zaproponowane w JBL Partybox 310, gdzie mieliśmy do dyspozycji znacznie większe kółka transportowe i do tego jeszcze wysuwaną rączkę jak w walizce podróżnej.
Muszę przyznać, że sam wygląd głośnika przypadł mi do gustu. Jest cylindryczny z charakterystycznymi wcięciami. Obudowa jest też wykonana z dobrej jakości dobrze spasowanych elementów. Głośnik nie wygląda na tani i taki też nie jest. W chwili pisania tej recenzji, w sklepie kosztuje prawie 4000 złotych.
Góra obudowy ma swoisty, obustronnie wysunięty uchwyt. W jego wnętrzu producent ukrył podświetlenie LED. W środkowej części obudowy znalazło się miejsce na przyciski funkcyjne na panelu dotykowym. Do dyspozycji mamy szybkie połączenie BT, wyjście optyczne do podłączenia z telewizorem, tryb wejścia audio i usb, funkcję Mega Bass, podstawowe przyciski sterujące jak: play, pauza, głośniej i ciszej, oraz możliwość włączenia i wyłączenia podświetlenia i sterowania jego barwą. Kolor symbolizuje 5 różnych wskaźników. Dodatkowe ustawienia oświetlenia dostępne są w aplikacji Sony Music Center.
Tył Sony SRS-XV900
Tutaj producent ukrył dwa moduły. Pierwszy osadzony wyżej to miejsce na konsolę sterowania gitarą i mikrofonem. Jest także wspomniane wcześniej wejście optyczne, audio, oraz usb. Gniazdo USB pozwala nie tylko odtwarzać muzykę, ale również ładować nasz sprzęt mobilny. Na spodzie urządzenia ukryto gniazdo służące do ładowania samego głośnika.
Przód urządzenia
Jednostka niskotonowa X-Balanced Speaker jest niemal prostokątna. Membrana ma 320×320 mm wielkości i odtwarza czysty i głęboki bas. Wspierają ją dwa głośniki średniotonowe oraz 6 głośników wysokotonowych – 2 z przodu, dwa z tyłu (de facto na górze) i dwa po bokach urządzenia. Tutaj następuje niemiłe zaskoczenie. Urządzenie nie wykorzystuje wszystkich głośników wysokotonowych na raz. Wszystkie grają wyłącznie po podłączeniu kablem optycznym do telewizora. W trybie odtwarzania muzyki, czy korzystania z BT dwa pozostają wyłączone.
Sony SRS-XV900 w praktyce
Nie miałem najmniejszego problemu by sparować głośnik ze swoim smartfonem. Po włączeniu trybu parowania, cały proces wykonał się samodzielnie w ciągu dosłownie krótkiej chwili. Dodatkowymi funkcjami urządzenia np. korektą dźwięku, parowaniem dodatkowych głośników, czy dokładniejszym sterowaniem oświetleniem zarządzamy z poziomu aplikacji Sony Music Center. Dodatkowo, nakładka Fiestable pozwala korzystać z imprezowych funkcji, takich jak obsługa ruchami czy efekty DJ. Głośnik obsługuje profile A2DP, AVRCP i SPP oraz jest kompatybilny z kodekami SBC, AAC i LDAC.
Akumulator
W pełni naładowana bateria pozwala na odtwarzanie muzyki do 25 godzin. 10 minut ładowania zapewnia już 3 godziny grania. Jednak czas ten zależy jest od różnych czynników: m.in. używania oświetlenia, podbicia basów, czy nastawionej głośności. Co ciekawe, podobnie jak w przypadku JBL Partybox 310, podłączenie zewnętrznego zasilania znacznie zwiększa moc urządzenia i polepsza jakość dźwięku.
Jakość dźwięku
Jaką moc muzyczną ma Sony SRS-XV900? Tak naprawdę to nie wiadomo, bo producent tego nie podaje, więc sklepy również pomijają ten parametr. Głośniki wypełniają pasmo przenoszenia w zakresie od 20 Hz – 20 000 Hz. Na papierze więc jest idealnie, a jak w rzeczywistości? Głośnik jest naprawdę… głośny. Sprawia wręcz wrażenie, że nie lubi, gdy słucha się na nim muzyki zbyt cicho. Z każdym kolejnym podkręceniem dźwięku w górę, gra coraz lepiej. Wysokie tony są dobrze słyszalne i nie dominują na tle całości. Środek świetnie radzi sobie w większości gatunków muzyki. Bass potrafi zejść nisko, ale najlepiej jest umiejscowić XV900 bliżej ściany, by nieco zwiększyć ciśnienie akustyczne. Z pewnością ten sprzęt poradzi sobie z nagłośnieniem imprezy w plenerze, czy w dużej sali. Lubię muzykę dobrej jakości i w Sony w końcu mnie nie zawiodło (wspominam najnowszą serię wodoodpornych i dość kiepskich głośników BT).