Xiaomi 70MAI Dash Cam to najnowsza propozycja budżetowego wideorejestratora do samochodu. Urządzenie można kupić za niespełna 170 zł a w aktualnej promocji nawet za 100 zł. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go wziąć po uwagę? Przeczytaj recenzję.
W ciągu ostatnich miesięcy możemy zaobserwować dużą ekspansję chińskiej firmy Xiaomi, która chętnie wprowadza się do nowych segmentów rynku. Poza świetnymi i już dobrze znanymi smartfonami, możemy kupić m.in. drony, oczyszczacze powietrza, inteligentne zegarki, żarówki czy kamery sportowe. Serwis Gearbest właśnie przesłał mi najnowszą kamerkę DVR właśnie od Xiaomi. To model 70MAI Dash Cam.
Urządzenie dotarło do mnie w niedużym, czarnym pudełku. Zwróciłem uwagę na to, że w odróżnieniu od innych producentów – na pudełku nie znajdziemy żadnego opisu poza dyskretnym logiem producenta i adresem strony internetowej. To ciekawe rozwiązanie zwłaszcza, że konkurencyjne DVR zawsze mają bardzo rozbudowane graficznie opakowania przyciągające uwagę na półkach sklepowych.
Początkowo zastanawiałem się, jak poradzi sobie wideorejestrator, który jakby nie patrzeć, jest dość tani, właściwie jeden z najtańszych, jakie miałem okazję przetestować. Z drugiej strony, po sprawdzeniu blisko 30 różnych urządzeń, bardzo często okazuje się, że droższy niekoniecznie oznacza lepszy.
Xiaomi 70MAI wyglądem przypomina znany na rynku BlackVue. Ma kształt cylindra z kamerą umieszczoną po jednej z jego stron. Całość przyczepia się za pomocą taśmy dwustronnej i mocowania jak w kamerach sportowych. Z brzegu kamerki znajduje się dokładnie jeden przycisk. To on informuje nas o tym, co aktualnie dzieje się z kamerką oraz umożliwia sterowanie.
Przed pierwszym użyciem Xiaomi 70 MAI, przycisk będzie pulsował na niebiesko. Należy wtedy pobrać dedykowaną aplikację, stworzyć konto oraz przeprowadzić prostą i szybką konfigurację wstępną. Za pomocą smartfona da się także podglądać to, co widzi kamerka oraz robić np. zdjęcia. Ułatwia to ustawienie obiektywu DVR, bo rejestrator sam w sobie nie ma wyświetlacza. Obiektyw widzi wszystko w promieniu 130 stopni. Za nagrywanie odpowiada sensor Sony IMX323.
Warto wspomnieć, że Xiaomi 70MAI ma wbudowany akumulator 240 mAh, wspiera obsługę kart do 64 GB pojemności, wyposażony jest w funkcje jak G-sensor, nagrywanie w pętli czy oczywiście – połączenie wi-fi do łączności z aplikacją w smartfonie.
Co mi się podoba w 70MAI?
Jest dyskretny i nieduży a obsługa ogranicza się do jednego przycisku. Dużym plusem jest niska cena oraz jakość obrazu. Za te pieniądze otrzymujemy całkiem niezłe nagranie w dzień i w nocy. Bardzo spodobało mi się, że urządzenie podbija czułość przy bardzo słabym świetle i robi to w sposób dynamiczny dzięki czemu obraz jest cały czas dobry. Kamerka nagrywa również dźwięk. Jest wyraźny i dobrze go słychać chociaż możemy także wyłączyć tę funkcję.
Co mi się nie podoba?
Aktualnie nie ma jeszcze aktualizacji do wersji na globalny rynek. Przy uruchamianiu auta, rejestrator odzywa się do nas… po chińsku potwierdzając rozpoczęcie nagrywania. Początkowo taka egzotyka jest ciekawa, ale za którymś razem zaczyna wkurzać. Zauważyłem też, że mocowanie wpływa na to, że obraz czasami potrafi nieco pływać. Widać to przy dużych przeciążeniach np. po wyjściu z zakrętu.