Koc elektryczny od Gotie to urządzenie, które rozgrzeje Was w chłodne dni oraz sprawi, że na Waszej twarzy pojawi się uśmiech. Jak sprawuje się w praktyce? Przeczytajcie recenzję.
Przez ponad 30 lat życia nauczyłem się wielu rzeczy, ale w przypadku tej recenzji, dwie w szczególności przychodzą mi na myśl. Pierwsze to fakt, że kobietom jest wiecznie zimno i potrafią spać w zimie pod grubą pościelą, skarpetkami i dodatkową warstwą koca…. I to nic nie daje. Druga sprawa, to że jak facet ma 37.2 stopnia gorączki to w rzeczywistości jest to 39.2 tylko termometry są źle skalibrowane.
Dlatego z dużym zainteresowaniem podszedłem do testów kolejnego sprzętu od firmy Gotie – koca elektrycznego GKE-150A. Występuje w 5 wersjach kolorystycznych i wykonany jest z polaru. Do koca dołączony jest pilot, którego podłącza się z jednej jego strony. Znajduje się tutaj specjalna wtyczka. Pilot ma cztery przyciski – jeden, po którego przesunięciu włączymy lub wyłączymy koc. Trzy mniejsze sterują poziomem grzania, czasem pracy oraz anulowaniem zmian do domyślnych. Jest dość duży, co ułatwi obsługę również osobom starszym.
Koc ma 150 cm długości i 80 centymetrów szerokości. W jego wnętrzu zaszyte są specjalne przewody grzewcze. Przy pełnej mocy, rozgrzewają się do 36 stopni Celsjusza. O bezpieczeństwo użytkowania dba funkcja THERMO-CARE, która pozwala na ogrzewanie z maksymalną temperaturą przez maksymalnie 3 godziny. Automatyczny wyłącznik pozwoli na bezpieczne korzystanie z urządzenia nocą.
Przez większość czasu korzystałem z koca z pełną mocą. Rozgrzewa się przez kilka minut, najszybciej – gdy go przykryjemy lub po prostu się na nim położymy. Szybko okazało się, że koc nadaje się nie tylko do łóżka by na nim leżeć. Wykorzystałem go także na fotelu czy krześle biurowym by w trakcie pracy przy komputerze thermoterapia mogła mnie ogrzać oraz odprężyć i rozluźnić napięte mięśnie.
Zwróciłem uwagę, że Gotie GKE-150A jest dość sztywne więc lubi się zawijać gdy oprzemy go na siedlisku i oparciu na raz. Gniazdo zasilania jest dość spore i znajduje się tylko w jednym rogu, co może sprawić problem w przypadku dużych łóżek.
Wygląda na cieplutki 🙂