Samsung Gear S to nowoczesny smartwatch wypuszczony na rynek przez Samsunga. Tym, co wyróżnia go od konkurencji jest zakrzywiony ekran. Recenzja.
Samsung Gear S otrzymał najnowszy zakrzywiony ekran Super AMOLED, który producent wbudował w kopertę dopasowaną do kształtu nadgarstka. Paski, tak jak w poprzednich modelach, są wymienne więc można dostosować do swoich potrzeb również ten element. Jednak Gear S to nie jest zwyczajny zegarek z zakrzywioną tarczą. To także funkcjonalny smartfon.
Samsung Gear S otrzymał dodatkowe wejście na kartę Nano-SIM (4ff). W ten sposób nasz zegarek może, ale wcale nie musi łączyć się ze smartfonem aby korzystać z jego funkcji. Dzięki temu możemy pisać smsy, rozmawiać czy używać aplikacji, które do działania potrzebują dostępu do Internetu. Zegarek nie obsługuje jednak sieci 4G ani prędkości LTE (maksymalnie 3G UMTS). Nad sprawnym działaniem całego urządzenia czuwa dedykowane oprogramowanie Tizen.
Wyświetlacz w Samsung Gear S
Za wyświetlanie obrazu w zegarku odpowiedzialny jest zakrzywiony ekran Curved Super AMOLED o wielkości dwóch cali. Pokazuje obraz o 16 milionowej głębi kolorów. Muszę przyznać, że nieco zawiodłem się na zakrzywionym wyświetlaczu. Prezentuje się świetnie, wygląda bardzo dobrze, ale w mojej opinii, jest totalnie niepraktyczny. Znacznie lepiej w tym aspekcie wypada testowany przeze mnie wcześniej Gear 2. Zakrzywiony ekran jest o wiele bardziej podatny na wszystkie refleksy świetlne. Dotykowy ekran sprawia, że naturalnie powstaje na nim mnóstwo odcisków palców. Szybko okazało się, że w dzień niemal nic nie widać przez to na wyświetlaczu. To zdecydowany minus tego sprzętu. Gdy zajdzie słońce, robi się znacznie lepiej. Widać dobre i żywe kolory. Pisanie smsów czy odczytywanie maili nie sprawia żadnego problemu i nie męczy wzroku.
Wnętrzności Samsung Gear S
Zegarek napędzany jest przez gigahercowy procesor Dual-Core, wspierany przez 512 MB pamięci RAM. To zdecydowanie wystarcza do płynnego działania urządzenia. Wewnątrz znajdują się również różne czujniki. Jest m.in. akcelerometr, barometr, gyro sensor, sensor geomagnetyczny, HR sensor i czujnik UV. Producent wyposażył Gear S w baterię 300 mAh oraz nietypową ładowarkę. W odróżnieniu od poprzednich modeli smartwatchy, ładowarka w Gear S jest równocześnie power bankiem. To bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza, że 300 mAh godzin wystarczą na de facto niespełna 2 dni średniego używania zegarka. Jeżeli nie mamy dostępu do prądu, wystarczy podłączyć nakładkę ładowarki, która bez zasilania dodam nam około połowę baterii. Bardzo dobry pomysł.
Synchronizacja Samsung Gear S z telefonem
Tutaj kryje się największy minus tego smartwatcha. W poprzednich modelach, aby synchronizować urządzenia, wystarczyło je ze sobą zetknąć. Moduł NFC robił za nas resztę. W Gear S, Samsung widocznie chciał odejść od aplikacji z Google Play i na siłę forsuje aplikacje z Samsung Apps. W rezultacie, konfiguracja urządzenia stała się drogą przez mękę. Po pobraniu odpowiedniej aplikacji w Samsung Apps, program sam pobrał kilkanaście kolejnych aplikacji, które zaśmieciły mi telefon, ale ponoć są kluczowe do sprawnego działania urządzenia. Sama instalacja trwała przez to bardzo długo. Nie lubię jak mnie ktoś uszczęśliwia na siłę, a zwłaszcza pchając w urządzenie dużo niepotrzebnego oprogramowania.