Dreame R20 – Czy to najlepszy odkurzacz do 1500 zł?

Kategorie artykułu:

Opublikowany:

- Reklama - [adinserter block="1"]

Dreame R20 to kolejny odkurzacz bezprzewodowy, który testuję w ramach serii recenzji urządzeń z tego segmentu. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? O tym w dzisiejszym materiale.

Do tej pory przetestowałem kilka urządzeń. Dreame R20 kupiłem do recenzji za własne pieniądze, bo akurat producent nie chciał go wypożyczyć do testów. Kosztował 1359 zł, co czyni go bezpośrednim rywalem Karcher VC6, czy Bosch Unlimited 7. Jeżeli ciekawi Cię temat odkurzaczy bezprzewodowych, to zachęcam również do zapoznania się z poradnikiem – jaki odkurzacz bezprzewodowy wybrać. Dostępny jest zarówno w formie wideo jak i artykułu. 

Dreame R20 – pierwsze wrażenia

Odkurzacz przyjechał do mnie w ładnym i przemyślanym pudełku. W jego wnętrzu znajduje się bardzo dużo różnych zamykanych przegródek, w które producent schował różne elementy zestawu. Nic nie lata tutaj luzem, nie obija się. A to plus. 

- Advertisement -

Niemal natychmiast zwróciłem uwagę na rurę odkurzacza. Wykonana jest z karbonu i ma taki charakterystyczny prążkowany wzór. Jest niezwykle lekka i zarazem wytrzymała, co jest miłym zaskoczeniem bo w testach odkurzaczy zawsze zwracam dużą uwagę na ich wagę. 

Jednostka centralna

Jednostka centralna jest koloru odcieni szarości przedzielonych chromowanymi ozdobnikami. Tuż nad rączką urządzenia znajduje się wyświetlacz, tryb zmiany mocy działania i blokada spustu. Wyświetlacz pokazuje w procentach pozostałą część baterii. Widzimy także pulsujące listki. Mogą być w kolorach zielonym (eko), białym (boost) i czerwonym gdy kończy się już bateria albo odkurzacz wykryje duży poziom zabrudzenia podłogi. Wciśnięcie przycisku blokady (kłódka) zapala niewielką białą diodę informacyjną i od tego momentu puszczenie spustu odkurzacza nie wyłączy automatycznie urządzenia. 

Przycisk jest dość duży i łatwo się go wciska. Tuż pod nim producent zastosował plastikową wypustkę nad palec wskazujący. Ułatwia uchwyt i manewrowanie odkurzaczem. Mam jednak wrażenie, że jest ona strasznie twarda i ma lekko ostre krawędzie. Spotkałem się z podobnym rozwiązaniem w innych odkurzaczach, ale w Dreame R20 można byłoby to lepiej rozwiązać np. dodając jakiś gumowany element lub bardziej miękkie tworzywo.

- Advertisement -

 

W samej rączce znajduje się wejście do ładowania, a pod nią – wsuwana bateria. Całość jest świetnie spasowana i prezentuje się bardzo dobrze. W mojej ocenie, o wiele lepszym rozwiązaniem byłaby możliwość ładowania baterii osobno jak w innych testowanych odkurzaczach. Po prostu zmieniamy baterię na drugą, a rozładowaną wpinamy w ładowarkę osobno. Tutaj nie ma takiej możliwości bo by uruchomić ładowanie – bateria musi być podłączona do odkurzacza, co zabiera nam możliwość jego używania. 

Przód odkurzacza to oczywiście wyjście na różne końcówki, ale także przycisk zwalniający blokadę pojemnika na brud. Jak w przypadku konkurentów – klapka otwiera się automatycznie umożliwiając jego opróżnienie. Najbardziej jednak podobało mi się rozwiązanie z 3x droższego Dyson gen5detect, gdzie producent zastosował również bardzo sprytny suwak – po otwarciu klapki można było w łatwy sposób wysunąć cały element i nie trzeba było brudzić rąk. Tutaj praktycznie zawsze większe fragmenty kurzu, czy włosów znajdują się nad uszczelką pojemnika i trzeba się chwilę pomęczyć. 

Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość łatwego demontażu całego modułu z pojemnikiem. Odpowiada za to przycisk przy samej baterii. W ten sposób możemy dostać się do 5-stopniowego filtra, wymienić go lub umyć pod bieżącą wodą. 

Dreame R20 – końcówki i akcesoria

W zestawie z odkurzaczem otrzymujemy jednostkę centralną, akumulator, ładowarkę, karbonową rurę, stację dokującą ale również dodatkowe akcesoria i turboszczotki. Główną jest podświetlana uniwersalna turboszczotka. Mamy tutaj także wersję z miękkim wałkiem, oraz znacznie mniejszą np. do tapicerki. Producent dorzuca także przegub, który umożliwia zginanie rury nawet pod kątem 90 stopni względem odkurzacza. Jest też rozsuwana ssawka szczelinowa i ssawka z miękkim włosiem do mebli. 

Przy okazji testów innych odkurzaczy szybko okazało się, że przez 95% czasu wykorzystuję głownie i tak uniwersalną turboszczotkę, a pozostałe leżą schowane. W przypadku kompletu z Dreame R20 jest dokładnie tak samo. Uniwersalna szczotka radzi sobie bardzo dobrze na różnych powierzchniach i jest w zupełności wystarczająca. Należy ją jednak czyścić co jakiś czas, bo lubi zachodzić kurzem na krawędziach. Wspomniałem wcześniej, że jest też podświetlana, ale w porównaniu z Bosch Unlimited 7 jest to znacznie słabsze światło. Bosch świeci intensywnym białym kolorem. Natomiast Dreame ma taki delikatny, błękitny kolor. Szkoda, że producent nie zdecydował się np. na laserowe podświetlenie stosowane chociażby w Dyson. Byłoby bardzo dobrze, a tak jest po prostu w porządku. 

Dreame R20 – bateria

Producent obiecuje, że akumulator w R20 może pracować nawet przez 90 minut, a do pełna naładujemy go w około 4 godzin. Jest też wymienny, więc możemy kupić dodatkowy. Nowy kosztuje około 400 zł. To 3 razy mniej niż w przypadku Karchera VC6, i podobnie do Boscha Unlimited 7. 

A jak jest z czasem pracy? Jeżeli zablokujemy odkurzacz w trybie boost, możemy tylko obserwować jak szybko spadają procenty na wyświetlaczu, które sygnalizują stan baterii. Realnie mamy tutaj między 7 a 10 minut pracy ze 100%. W trybie automatycznym jest już znacznie lepiej i spokojnie mogłem odkurzyć 50-metrowe mieszkanie 4 razy w tygodniu przed koniecznością ładowania. 

Dreame R20 – siła ssania

Dreame R20 został wyposażony w bezszczotkowy silnik, który pracuje z prędkością 150 tysięcy obrotów na minutę. Dzięki temu odkurzacz osiąga moc ssania na poziomie 190 AW i siłę ssania 27 000 Pa. Mamy tutaj także filtr HEPA, który pomaga wyeliminować roztocza i pył. W trakcie pracy w trybie automatycznym jest całkiem cichy jak na bezprzewodowy odkurzacz. Bardziej słychać obracający się wałek turboszczotki jak silnik urządzenia. W trybie boost jest już znacznie głośniej, ale nie jest to irytujący, piskliwy dźwięk. Odkurzacz potrafi także samodzielnie regulować siłę ssania w zależności od poziomu zanieczyszczenia podłogi. O ile Dyson praktycznie non stop wkręcał się na najwyższe obroty w trybie auto, tak Dreame jest bardziej spokojny i bardzo spokojnie reguluje siłę ssania. 

A jak sprawuje się w trakcie samego odkurzania? Muszę przyznać, że tryb auto jest wystarczający co codziennego sprzątania. Czasami miałem wrażenie, że musiałem przejechać jedno miejsce dwa razy, ale Dreame R20 dawał sobie radę. W przypadku używania końcówek nie będących turboszczotkami, należy od razu ustawić tryb boost, bo odkurzacz radzi sobie średnio podobnie jak wszyscy konkurenci. Producent podaje, że zbiornik na kurz ma 0,6 litra pojemności, co wydaje się dość dużo. W praktyce jednak musiałem go opróżniać przynajmniej raz na tydzień bo różne włosy i kurz przytykają go na tyle, że odkurzacz nie jest już tak wydajny. 

-reklama-

Podsumowanie

Dreame R20 to odkurzacz, który jest lekki, świetnie wygląda, ma całkiem niezłe wyposażenie i sprawdza się w praktyce. Cenowo plasuje się pomiędzy Karcherem VC6, a Boschem Ultimate 7. Jest lepszy we wszystkim od Karchera, ma za to nieznacznie mniejszą moc od Boscha. Jednak to dobry wybór, z którego jestem zadowolony. Nie podoba mi się jedynie brak możliwości ładowania baterii poza odkurzaczem.

Finałowy werdykt

Cena
8
Funkcjonalność
8
Łatwość obsługi
9
Jakość wykonania
9
Siła ssania
7
Czy kupiłbym ponownie
9
-reklama-

Zobacz również:

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewiczhttps://jotem.in
Prowadzę bloga jotem.in od 2013 roku. Prywatnie zajmuje się programowaniem, marketingiem i zarządzaniem mediami. Hobbistycznie lubię robić zdjęcia oraz kręcić filmy.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Więcej w tej kategorii

Komentarze

Najnowsze

Dreame R20 to odkurzacz, który jest lekki, świetnie wygląda, ma całkiem niezłe wyposażenie i sprawdza się w praktyce. Cenowo plasuje się pomiędzy Karcherem VC6, a Boschem Ultimate 7. Jest lepszy we wszystkim od Karchera, ma za to nieznacznie mniejszą moc od Boscha. Jednak to dobry wybór, z którego jestem zadowolony. Nie podoba mi się jedynie brak możliwości ładowania baterii poza odkurzaczem. Dreame R20 – Czy to najlepszy odkurzacz do 1500 zł?