Odkurzacz pionowy Karcher VC6 to urządzenie, które przyciąga uwagę swoją nowoczesną konstrukcją oraz obietnicą wysokiej wydajności. Zasilany akumulatorem 25,2 V/2,5 Ah, wyposażony w filtr HEPA 12 i szereg akcesoriów, ten model wydaje się być odpowiedzią na potrzeby wymagających użytkowników. Czy jednak spełnia obietnice producenta? W tej recenzji przyjrzymy się dokładnie jego funkcjonalnościom, zaletom i potencjalnym niedociągnięciom. Odkurzacz w wersji VC6 Car pożyczyłem od producenta do testów.
Tym razem, odkurzacz do recenzji zabrałem do salonu fryzjerskiego.

Ergonomia i wygoda użytkowania
Jednym z największych atutów Karcher VC6 jest jego lekkość i łatwość manewrowania. Ważący zaledwie 2,6 kg odkurzacz nie męczy nawet przy dłuższym użytkowaniu. Duży uchwyt ścienny z ładowarką oraz wygodny, gumowany uchwyt sprawiają, że praca z urządzeniem jest całkiem komfortowa. Odkurzacz wygląda ładnie, świetnie leży w dłoni i powietrze nie dmucha po twarzy, na co zwróciłem uwagę w teście Samsunga BeSpoke JET AI.
Jednostka główna ma dość sporą rączkę, która ułatwia chwyt. Znalazł się tutaj przycisk włączający, który należy wcisnąć i trzymać palcem by urządzenie pracowało. Czasami zdarzyło mi się jednak, że mimo nacisku, odkurzacz się wyłączał. Tuż przy tym przycisku producent umieścił specjalny klips blokujący. Można go przesunąć, co zablokuje włącznik i urządzenie będzie pracowało cały czas. Trochę to dziwne rozwiązanie, zwłaszcza, że w testowanych przeze mnie innych odkurzaczach, najczęściej po prostu wystarczy wcisnąć włącznik i tyle. Bez żadnych dodatkowych klipsów itp. Podoba mi się też, że jednostka centralna jest w kolorze białym, a nie charakterystycznym dla Karchera kolorze żółtym. Dzięki temu lepiej wpasowuje się w nowoczesne pomieszczenia.
Filtr HEPA 12 to kluczowy element VC6, zapewniający wysoką jakość filtracji. Jest to szczególnie ważne dla alergików i osób dbających o czystość powietrza w domu. Filtr powietrza wlotowego, w połączeniu z bezworkowym systemem filtracji, zapewnia skuteczne usuwanie zanieczyszczeń i alergenów z powierzchni.
Wydajność i funkcjonalność
VC6 oferuje regulację mocy zasysania z dwoma poziomami wydajności, co pozwala dostosować siłę ssania do różnych rodzajów powierzchni. W trybie normalnym urządzenie pracuje przez około 50 minut, natomiast w trybie Boost – około 11 minut. Moc ssąca jest wystarczająca do codziennych zadań, choć w przypadku bardziej zabrudzonych miejsc, czy odkurzania w trudniej dostępnych miejscach – o wiele lepiej sprawdza się tryb Boost. Włącza się go dotykając dość duży przycisk przy rączce. Karcher VC6 zaczyna wtedy głośniej pracować, a na obudowie zapalają się dodatkowe, zielone diody LED.
Jednakże, w tym trybie bateria wręcz znika w oczach, a czas pracy urządzenia spada poniżej 10 minut. Jest to jeden z minusów, szczególnie w porównaniu z konkurencyjnymi modelami. Ponadto, czas ładowania baterii wynosi prawie 4 godziny, co jest dość długim czasem, ale raczej standardem w segmencie odkurzaczy bezprzewodowych. Baterię można wyczepić z odkurzacza i naładować ją osobno.
Akcesoria i Dodatki
VC6 jest wyposażony w szereg praktycznych akcesoriów, w tym dużą, uniwersalną szczotkę podłogową z oświetleniem LED, długą i elastyczną ssawkę szczelinową, oraz dużą ssawkę do tapicerki. Ciekawostką jest także dodatkowa ssawka szczelinowa z podświetleniem LED. Te akcesoria znacznie ułatwiają czyszczenie trudno dostępnych miejsc, jak również wnętrz samochodowych. Ssawka do tapicerki nada się do szybkiego odkurzania foteli i kanapy np. w aucie, ale jej sztywność może sprawić problem w poruszaniu się po mniej równych powierzchniach, takich jak kubełkowe fotele samochodowe lub mniej kanciaste klasyczne meble. Zwróciłem na to uwagę przy próbie odkurzenia mebli fryzjerskich, co stanowiło spore wyzwanie dla końcówki tapicerskiej. O wiele lepiej w tej roli sprawdziła się elastyczna rura z wysuwaną końcówką z włosiem.
Na potrzeby testów klasycznie już wysypałem nieco kawy, cukru, soli, a także papierków. A ze względu na test w salonie fryzjerskim, to również włosów. Odkurzacz dał radę, ale w przypadku włosów należało użyć trybu boost.
Co mi się nie spodobało
Mimo wielu zalet, VC6 posiada również kilka minusów, na które zwróciłem uwagę. Karcher VC6 nie manewruje tak dobrze jak Samsung BeSpoke JET, którym mogłem w miejscu skręcać o 90 stopni. Tutaj nie jest źle, ale nie przy większym skręcie czuć, że końcówka zaczyna się blokować. Brakuje mi też możliwości regulacji długości głównej rury odkurzacza. Wyższe osoby będą musiały się garbić. Nie zawsze też klipsy różnych końcówek łapią za pierwszym razem, przez co trzeba się nieco pomęczyć. Ta uwaga pasuje również do blokady głównej szczotki ssącej. Aby ją czyścić, należy ją zwolnić by móc wyjąć wałek. Ten element wykonany jest z delikatnego plastiku i nawet delikatne użycie śrubokręta nieco go od razu wyszczerbiło. Sam wałek też trzeba odpowiednio dopieścić by chciał dobrze wskoczyć w swoje miejsce. Sprawiło to, że w przyszłości najpewniej nie chciałoby mi się ruszać tego elementu zbyt często.
W Bosch Unlimited 7 i Samsung BeSpoke JET AI narzekałem, że odkurzaczy nie da się postawić w miejscu (a np. taniego Hoovera da). W obu przypadkach rozwiązaniem jest delikatne oparcie sprzętów o ścianę lub mebel. Jednak nie jest to możliwe w przypadku Karcher VC6. Kółka przy szczotce głównej są duże i bardzo chętnie przesuwają się po podłodze. Oczywiście ułatwia to odkurzanie, ale sprawia, że po oparciu konstrukcji o ścianę, kółka odjeżdżają natychmiast przewracając cały odkurzacz. W efekcie, najlepiej jest go położyć poziomu na ziemi lub jakimś meblu. Mówiąc o położeniu na ziemi, to przy odkurzaniu trudno dostępnych miejsc np. pod kanapą zauważyłem, że należy uważać przy przechylaniu go do poziomu. Nie da rady go położyć płasko, bo zaczyna rysować powierzchnię uchwytem szczotki.
Zwróciłem uwagę również na czas pracy baterii. Pełne ładowanie trwa 4 godziny, a w normalnym trybie możemy odkurzać przez maksymalnie 30-40 minut. Sprzątając piętrowy domek, nie udało mi się zrobić tego na jednej baterii. W trybie boost możemy odkurzać już mniej niż 10 minut na pełnej baterii. To dość mało. Tutaj też przechodzę do kolejnego problemu. Gdybyśmy chcieli kupić dodatkowy akumulator, możemy to zrobić za 1150 zł, co stanowi prawie 75% wartości całego testowanego zestawu. Dla porównania, dodatkowy akumulator do Samsunga Jet kosztuje 849 zł, a do Bosch Unlimited 7… 300 zł.