Hammer Blade to kolejny smartfon z kategorii „pancernych”, który miałem okazję ostatnio przetestować. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? Zapraszam na test.
Hammer Blade to telefon dedykowany dla wszystkich osób aktywnych. Nie jest to flagowa wersja tego producenta, ale plasuje się na rynku wśród telefonów o zwiększonej wytrzymałości. Sprawdzi się przede wszystkim u użytkowników, którzy nie mają w zwyczaju dbać o swój telefon. Hammer Blade ma wytrzymać wiele – od kąpieli w wodzie, ekspozycji na pył czy liczne upadki.
Kosztuje blisko 1100 zł więc jest to kwota nieznacznie tańsza w stosunku do konkurencji np. testowanego przeze mnie ostatnio Getnorda Onyxa czy porównywalnych Catepillar.
Hammer Blade – pierwsze wrażenia
Smartfon przyjechał do mnie w dość dużym, sześciokątnym pudełku. Wewnątrz znajdują się trzy idealnie spasowane ze sobą komory. Znajdziemy w nich kolejno smartona, ładowarkę oraz przewody i klips do otwierania przegrody karty sim. Pudełko bardzo mi się spodobało bo od zawsze jestem zwolennikiem ładnych opakowań. Nie lubię np. cyfrowych wersji programów czy gier, bo nie można ich postawić sobie na półce i brakuje fizycznego obcowania z produktem.
Telefon ma 5.2-calowy ekran IPS o rozdzielczości full-hd. W środku drzemie ośmiordzeniowy procesor Media-tek (MTK6753) i 3 GM pamięci RAM. Do dyspozycji użytkownika jest także 32 GB pamięci operacyjnej. Co ciekawe, w tym modelu producent zrezygnował ze swojej nakładki na system operacyjny. Znajdziemy tutaj czysty Android w wersji 7.0. Ma to maksymalnie odchudzić telefon i dać mu jeszcze większą wydajność i oszczędność baterii (Pojemność 4000 mAh).
W oczy rzuca się wzmocniona obudowa oraz czytnik linii papilarnych umiejscowiony pod obiektywem aparatu z drugiej strony ekranu. Producent dodał także gumowe ranty na brzegach obudowy. To dobre rozwiązanie bo najwięcej szkód zazwyczaj wyrządza upadek smartfona właśnie na jego krawędź.
Hammer Blade – w praktyce
Smartfon wspiera szybkie ładowanie ale również funkcję power bank więc jego baterię możemy wykorzystać by zasilić inne urządzenia. Dużą zaletą jest możliwość korzystania z dwóch kart sim jednocześnie. To dobre rozwiązanie dla osób, które chcą mieć w jednym telefonie zarówno numer prywatny jak i służbowy. Należy wspomnieć także o samym aparacie. Aparat główny ma 13 megapikseli. Przód to 5 megapikseli. Jak aparat radzi sobie w praktyce? Okazuje się, że w trybie filmowym, maksymalna rozdzielczość nagrywanego materiału to 720p (1280 x 720 pikseli). Jak na telefon tej klasy i w tej cenie, jakość nagrania powinna być zdecydowanie lepsza. A jak sprawuje się sam aparat? Tryb HDR ma tendencję do prześwietlenia zdjęcia ale również łatwiej poruszyć i rozmazać zdjęcie. Generalnie w porównaniu np. Getnord Onyx, zdjęcia i filmy wypadają dość średnio.
Getnord Onyx poległ jednak w momencie upadku z niespełna metra wysokości. Dotyk w ekranie po prostu przestał działać. Jak w tym przypadku prezentuje się Hammer Blade? Telefon pomógł w układaniu drewna na opał, ale również przypadkowo specjalnie wrzuciłem go do akwarium z włączonym aparatem. Urządzenia wodoodporne mają tendencję do wciskania różnych opcji gdy zaleje je woda. Tutaj telefon zachowuje się bardzo stabilnie.
Wspólnie z rybkami pływał kilkanaście minut i zupełnie nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia (klasa IP68) Co więcej, nadał dało się nim w miarę sterować pod wodą i np. zrobić zdjęcie. Jeździłem po nim samochodzikiem sterowanym i to z dość dużą prędkością i Gorilla Glass 3 również dała radę. Producent gwarantuje także, że smartfon spokojnie wytrzyma upadek z ponad metra wysokości.