W Lidlu w dziale z mrożonkami pojawiły się gotowe pizzy od nowego producenta – pizza deVito. Mrożoną pizze o wadze 280 gramów możemy mieć już za niespełna 3 zł. Korzystając z okazji postanowiłem wypróbować nowy produkt.
Do wyboru mamy trzy kompozycje smakowe – z pieczarkami, z szynką oraz salami. Kupiłem wszystkie trzy smaki, bo porównywalna wagowo pizza w pudełku kosztowała już prawie 5 zł. Pudełko już od pierwszego spojrzenia oferuje nam wiele dobrego. Grafika jest skonstruowana w sposób prosty, ale przykuwający uwagę. Nie ma tu fajerwerków, tylko zdjęcie i obietnica, że pizza którą kupimy będzie wyglądała tak samo smacznie, jak ta z opakowania.
Po otwarciu opakowania pizzy deVito w domu przyznam, że nie zdziwiłem się ani trochę. Przywykłem już do tego, że to, co widzimy na opakowaniu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Tak jest również i w tym przypadku. Zamiast wielkich plasterków soczystych pieczarek i cebuli można ledwo zobaczyć jakieś resztki. Przygotowałem pakiet awaryjny w postaci świeżych pieczarek i sera oraz rozgrzałem piekarnik.
Po ponad połowie z wyznaczonego 10 minutowego czasu w całym domu rozległ się wyborny zapach. Coś takiego kojarzyłem z dzieciństwa, jak chodziło się z rodzicami do pizzerii. Nie wiem, co za magicznych składników “E” nawkładali do ciasta i pizzy, ale nie dość, że pachniała znakomicie to smakowała całkiem nieźle. Jeżeli jednak macie ochotę na domową pizzę, ale nie macie czasu ją przyrządzić, pizza deVito może posłużyć Wam jako baza – tak jak mnie. Po lekkim podpieczeniu w piekarniku dołóżcie na wierzch swoje składniki, a na pewno będzie Wam smakować.
Za to, co widzimy na pudełku, za cenę, ilość smaków do wyboru oraz smak i zapach przyznaję Pizzie deVito 4/6 oczek.