Bardzo lubię lody Grycan. W niedużym sklepie u mnie na osiedlu przez długi czas była na nie spora promocja. Małe opakowanie lodów (500 ml) można było dostać już za nieco ponad 4 zł. Niestety ostatnio cena znacznie wzrosła. Mam wrażenie też, że znacząco spadła przy tym jakość.
Ostatnio opisywałem moją przygodę z reklamacją lodów Grycan. W dużym opakowaniu brakowało lodów… Producent odpisał mi, że to nie jego wina, tylko sklepu, który przechowuje je w niewłaściwy sposób towar. Mnie jako konsumenta nie specjalnie to interesuje, bo kupuję finalny produkt. Grycan powinien kontrolować swoje kanały dystrybucji. Jednak nie o tym jest ten wpis.
Na miętowe lody Grycan natrafiłem w dużym markecie. Za opakowanie 500 ml. trzeba zapłacić dość sporo, bo prawie 8 zł. Dla przykładu, lody Manhattan 1400 ml, które są całkiem niezłe, kosztują 10.99 zł. Za duże opakowanie Grycana sklepy liczą sobie prawie 17 zł. To bardzo dużo. Przyjęło się, że cena mówi dużo o jakości. Niby im wyższa tym produkt ma bardziej kojarzyć się nam luksusowo.
Bardzo lubię miętowe lody. Zawsze jak kupuję lody w gałkach to jedna z nich musi być właśnie w tym smaku. Jaki jest Grycan? Niestety bardzo mdły. Smak kojarzy mi się bardziej z zapachem miętowego płynu do mycia naczyń Ludwik. To mnie znacznie odrzuciło od tego produktu. Mam nadzieję, że mój ulubiony smak tych lodów – truskawkowy nie zepsuł się. Wkrótce to sprawdzę. Tymczasem – Grycan, do roboty!