Sony Xperia 10 to propozycja dla osób, które lubią oglądać filmy w swoich smartfonach. Ekran panoramiczny o przekątnej 6 cali wyświetla obraz w formacie 21:9 – czyli taki sam jak w salach kinowych. Jak ten smartfon sprawuje się w praktyce i czy warto go kupić? Zapraszam na test.
Sony Xperia 10 to smartfon z tzw. średniej półki cenowej. Ma zawierać w sobie wszystkie najważniejsze i najnowsze cechy dobrego smartfona i przy tym nie zrujnować kieszeni. Występuje w czterech wariantach kolorystycznych – różowym, srebrnym, granatowym i testowanym przeze mnie – czarnym.
Sony Xperia 10 – pierwsze wrażenia
Smartfon zapakowany jest w białe pudełko z dużą nazwą modelu na opakowaniu. Producent umieścił wewnątrz ładowarkę sieciową, przewód USB oraz skrócone dokumenty. To, na co najpierw zwróciłem uwagę, to niska waga urządzenia. Smartfon waży niespełna 150 gramów i jest dość szczupły, przez co pewnie trzyma się go w dłoni. Znacznie ułatwia to obsługę 6-calowego wyświetlacza jedną dłonią. Xperia 10 ma konstrukcję niemal bezramkową – u spodu ekran w całości wypełnia wyświetlacz, z kolei na górze Sony zastosował niedużą przerwę, na której znajduje się słuchawka i przedni aparat.
Sam głośnik znajduje się na samym dole obudowy tuż obok portu ładowania (USB-C). To, do czego trzeba się przyzwyczaić, to przyciski umieszczone z prawej strony urządzenia. Przyciski odblokowania ekranu oraz sterowania głośnością minimalnie wystają poza obrys obudowy więc dość ciężko się ich używa, w szczególności na początku. Warto wspomnieć o dość nietypowym miejscu na czytnik linii papilarnych. Znalazł się z prawej strony obudowy mniej więcej po środku. Gdy weźmiemy telefon do ręki szybko okazuje się, że dość naturalnie układają nam się na nim palce. Dzięki temu nie musimy szukać przycisku odblokowania ekranu bo sama konfiguracja tej funkcji jest szybka i prosta.
Z tyłu smartfona uwagę zwracają dwa centralnie umieszczone obiektywy. W testowanym przeze mnie modelu jest to dokładnie aparat 13 megapikseli (przysłona f/2.0) oraz 5 megapikseli z nieco ciemniejszym obiektywem F/2.4. Skąd takie rozwiązanie? Pierwszy z nich odpowiada za detekcję fazy w trakcie ustawienia ostrości. Drugi wykrywa głębię sceny, co znacząco usprawnia i przyspiesza działanie systemu autofocusa. Warto dodać, że Xperia10 ma także wbudowaną stabilizację obrazu Steadyshot, ale o tym więcej w dalszej części tekstu.
Co jeszcze znajdziemy w najnowszej Xperia10? 3 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wewnętrznej, hybrydowy port dualSIM, który obsługuje dwie karty nano sim lub jedną kartę nano sim oraz microSDXC zwiększającą przestrzeń na pliki nawet do 512 GB. Smartfon napędza procesor Qualcomm Snapdragon 630 na najnowszym Android 9 PIE. Całość zasila bateria 2870 mAh z funkcją Adaptive Charging i Smart Stamina. Pełną specyfikację Sony Xperia10 znajdziecie na stronie producenta.
Sony Xperia 10 w praktyce
Wyświetlacz Xperia 10 ma tzw. Format kinowy. 6-calowy ekran o rozdzielczości 2520 x 1080 pikseli pokazuje obraz w proporcjach 21:9, co jest dość nietypowe na rynku smartfonów, ale dość charakterystyczne dla projektorów kinowych. Dzięki temu możemy oglądać filmy np. w serwisie Netflix bez skalowania ekranu i zobaczyć je dokładnie tak, jak chcieli tego ich twórcy. Sprawdza się to świetnie podczas podróżowania, gdy nawet w jasnym otoczeniu możemy obejrzeć ulubiony serial. Warto zaznaczyć, że jeszcze nie wszystkie gry, czy filmy na YouTube wspierają ultrapanoramiczny format 21:9, więc może zdarzyć się czarny letterbox na krawędziach ekranu. Jeżeli myślicie o długiej podróży – zabierzcie ze sobą powerbank. Bateria ma 2870 mAh. To nie jest mało, ale wszyscy wiemy, jak smartfony lubią zużywać prąd. Mając tak duży ekran chce używać telefonu jak najczęściej np. do gier, czy filmów. Dlatego przydałaby się większa bateria.
Test stabilizacji obrazu
Smartfon zabrałem ze sobą na majówkowy wyjazd w góry, gdzie robiłem zdjęcia wyłącznie przy jego użyciu. Nagrałem także kilka klipów w różnych rozdzielczościach byście mogli zobaczyć, jak aparat w Xperia10 sprawuje się na żywo. Kolejnym wyzwaniem był spływ po Dunajcu, który miał przetestować stabilizację obrazu zarówno w trybie foto, jak i video. Stabilizacja obrazu sprawdziła się świetnie, chociaż przy słabym oświetleniu aparat gubi nieco szczegóły. Tryb HDR spisuje się bardzo dobrze, ale zdjęcia najlepiej robić w standardowym formacie 16:9, dzięki czemu zachowują lepszą jakość i szczegółowość.
Sony Xperia 10 – plusy i minusy
Xperia10 jest dość lekka, poręczna, a do bocznych przycisków idzie się przyzwyczaić. Jest dobrze wykonana i świetnie leży w dłoni. Przy pierwszej instalacji, nakładka Sony sugeruje nam dodatkowe aplikacje, które możemy zainstalować w telefonie. Co ważne, niczego nie narzuca, więc możemy odznaczyć to, co nam nie pasuje. Telefon działa dość szybko i przez ponad dwa tygodnie ani razu mi się nie zawiesił. Co więcej, Sony to pierwszy telefon na Android, który nie sprawiał problemów z aplikacją DJI do sterowania dronem M2Pro. Mój Samsung potrafi bez powodu się na niej zawieszać, czy ciągle gubić połączenie, nie mówiąc już o braku możliwości aktualizacji. Z Xperia10 nie było tego problemu. Duży ekran w formacie 21:9 świetnie sprawdza się w praktyce, chociaż sporo gier jeszcze nie wspiera trybu pełnoekranowego. Jest to także przydatne przy wielozadaniowości i używania dwóch aplikacji na raz.
Do minusów należy zaliczyć baterię, która nie jest wystarczająca do moich potrzeb. Nie lubię często ładować urządzeń, ani też używać trybu oszczędzania energii. Malutkim minusem jest też niczym nie wyróżniający się aparat. Stabilizacja obrazu działa bardzo dobrze, ale w trybie filmowym ta funkcja jest dostępna wyłącznie w jakości HD. Z kolei przy odtwarzaniu materiału 4K na większym ekranie można zobaczyć artefakty. Jednak największym minusem jest dość wysoka cena, która oscyluje w granicy 1250 zł. To dość dużo jak za średni segment smartfona.