Trust Primo to mocny powerbank, który potrafi szybko naładować każde urządzenie korzystające z portów USB lub ładowania indukcyjnego. Jak sprawuje się w praktyce i czy warto je kupić? O tym w dzisiejszym tekście.
Trust Primo to dość duży power bank w porównaniu z tym, co możecie znać. Potrzebuje nieco więcej miejsca, bo w jego wnętrzu kryje się dość spora elektrownia. Po jednym ładowaniu do pełna, pozwala przechować nawet 20 000 mAh. Pozwala to na nawet 5-krotne naładowanie smartfona do pełna z pustej baterii.
Tak dobry wynik przekłada się głównie na wymiary i wagę. Pod tym względem przypomina nieco jedne z pierwszych dysków talerzowych podłączanych pod port USB w komputerze. Waży 440 gramów, a jego wymiary to 162x78x24 mm. Producent wyposażył ten powerbank w szereg zabezpieczeń, w tym: przed przeładowaniem, przed zbyt wysokim napięciem ładowania, nadmiernym rozładowaniem szkodliwym dla akumulatorów, przed przegrzaniem, przeciążeniem, czy zrobieniem zwarcia. Pozwala to zarówno zostawić powerbanka na ładowaniu oraz nasze urządzenie z powerbankiem bez nadzoru.
Urządzenie jest w stanie przyjąć maksymalnie 2A prądu wejścia. Ładuje się je za pomocą wejścia USB-C lub Micro-USB. Z kolei w drugą stronę mamy do dyspozycji USB-C, zwykłe wyjście USB oraz ładowanie indukcyjne. Port USB-C pozwala na bardzo szybkie ładowanie 15W 5V przy 3A. USB-A to 12W, 5V/2.4A. To rewelacyjny wynik, aczkolwiek funkcja bezprzewodowa mogłaby być mocniejsza (zaledwie 5W).
Producent chwali się, że wystarczy położyć smartfona wspierającego standard QI, aby natychmiast rozpocząć ładowanie bezprzewodowe. W moim przypadku tak się nie dzieje i każdorazowo muszę poszukać niedużego przycisku włączającego Trust Primo, by po chwili ruszył cały proces.