Zarządzam wieloma domenami internetowymi. Dwie z nich kupiłem w AZ.pl. Teraz czuję się prześladowany.
AZ.pl wybrałem ze względu na możliwość rejestracji domeny z końcówką „.in” – tak sobie wymyśliłem i taką też chciałem mieć. Poprzednią stronę założyłem już ponad rok temu, ale postanowiłem rozbudować ją i zmienić całą jej nazwę oraz domenę.
Normalnie w przyrodzie bywa tak, że jak nie zapłaci się za przedłużenie serwera czy domeny to dana usługa wygasa i tracimy do niej dostęp. Następnie wraca na rynek i kolejna osoba może je kupić. Nie jest tak w AZ.pl. Już na kilkanaście dni przed terminem wygaśnięcia domeny dostaniemy wiadomość e-mail z przypomnieniem. Ok, czasem zdarza się zapomnieć, więc taki komunikat jest w porządku.
Dostałem jeszcze kilka takich wiadomości. Następnie usługodawca zaczął do mnie pisać codziennie odliczając liczbę dni do wyłączenia domeny! Nie wytrzymałem przy którejś wiadomości i dodałem adres do spam listy. AZ.pl wykazał się dużym sprytem i przesłał do mnie zwykłą pocztą list. Do tej pory go nie otworzyłem. Nie chciałem przedłużać domeny i czekałem grzecznie aż wygaśnie.
W pewnym momencie zadzwonił do mnie obcy numer. Po odebraniu przeżyłem szok – usłyszałem w słuchawce głos automatu firmy… AZ.pl, która informuje mnie, że moja domena wkrótce przestanie istnieć.
AZ.pl nie idź tą drogą. To istny stalking.