Żel do golenia Gillette – reklamacja

Kategorie artykułu:

Opublikowany:

- Reklama - [adinserter block="1"]

Tym razem w ramach testów tajemniczego klienta sprawdzam markę Gillette należącą do firmy Procter and Gamble DS. Jako tajemniczy klient wypełniłem formularz dostępny na stronie producenta. Zgodnie z prawdą napisałem, że mam problemy z kolejnym kupionym żelem do golenia spod znaku Gillette. Problem polegał na tym, że z dużego pojemnika z żelem nagle uciekał cały gaz, co uniemożliwiało korzystanie z produktu. Zdarzyło mi się to trzy razy pod rząd. Raz gdy pojemnik był już na wykończeniu, drugi raz gdy żelu zostało około 30 proc. oraz ostatnio gdy pojemnik zaniemówił mając w sobie około 80 procent żelu.

Uznałem, że tak być nie powinno i napisałem do producenta prośbę o sprawdzenie partii produktu Gillette. Po około trzech dniach dostałem odpowiedź z działu konsumenckiego Procter and Gamble DS Polska.

Szanowny Panie,

Dziękujemy bardzo za kontakt z nami w sprawie naszego produktu, żelu do golenia Gillette. Przykro było nam słyszeć o kłopotach związanych z użyciem naszego wyrobu.
Niestety określenie przyczyny problemu jest niemożliwe bez zbadania zakupionego przez Pana produktu, dlatego też jeśli zdecyduje się Pan na złożenie reklamacji, prześlemy na podany przez Pana adres opłaconą kopertę zwrotną. Po otrzymaniu koperty, należy odesłać w niej kwestionowany produkt. Prosimy o nadanie przesyłki na poczcie, jako poleconej.

Z poważaniem,
XXX
Dział Konsumencki

- Advertisement -

Jak możecie się domyśleć, zgodziłem się na reklamację i po kolejnych kilku dniach kurierem przyjechała do mnie opłacona koperta. Włożyłem do niej wadliwy pojemnik Gillette z żelem i odesłałem nie płacąc ani grosza. Nie minął nawet tydzień gdy producent przesłał mi paczkę. W środku znalazłem obszerne wyjaśnienia oraz żel do golenia pochodzący z najnowszej serii.

Odniosłem wrażenie, że list został napisany nonszalancko. Jeden z pracowników wytłumaczył mi, że sam jestem sobie winny bo nie potrafię prawidłowo używać ich produktu (nie dosłownie). Bardzo rozbawiło mnie, że dołączono przy tym krótką instrukcje obsługi pojemnika (takowej nie ma na samym pojemniku). Od tej pory mam już zawsze odwracać pojemnik Gillette do góry nogami i tylko w ten sposób aplikować żel. Każdy inny sposób spowoduje, że gaz ucieknie z puszki i będę błagalnie naciskał przycisk.

Dużym plusem jest czas reakcji firmy. Od momentu przesłania formularza od odpowiedzi minęło niespełna 48 godzin. Tak być powinno! Sama forma chęci wyjaśnienia sytuacji jest jak najbardziej w porządku i na miejscu. Sposób postępowania reklamacyjnego również – przesłanie opłaconej koperty, aby nie narażać klienta na dodatkowe koszta. Sama forma wyjaśnień, które znalazły się w liście pozostawiają jednak wiele do życzenia.

List od PROCTER & GAMBLE
List od PROCTER & GAMBLE

 

-reklama-
-reklama-

Zobacz również:

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewiczhttps://jotem.in
Prowadzę bloga jotem.in od 2013 roku. Prywatnie zajmuje się programowaniem, marketingiem i zarządzaniem mediami. Hobbistycznie lubię robić zdjęcia oraz kręcić filmy.

4 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
iburn
iburn
11 lat temu

mam to samo, już drugi raz ma z tym problem, bede wdzięczny za podanie adresu korespondencyjnego do P&G

Jakub Markiewicz
11 lat temu
Reply to  iburn

Witaj,

z P&G kontaktowałem się za pomocą maila podanego na ich stronie. Odpisali w ciągu 3 dni. Ten mail, to: konsument.im@pg.com. Powodzenia!

Piotr
Piotr
11 lat temu

dokładnie ten sam problem nowy żel, raz próbowałem się ogolić pełne opakowanie do kosza, nigdy więcej

Sie gole maszynkami sainsburys
Sie gole maszynkami sainsburys
11 lat temu

Nie kupuje Gilette od kiedy skonczyly sie promocje 2 za 1 ( w UK juz od dwoch lat tego nie widzialem) bo po pierwsze nie lubie placic za gwiazdorskie reklamy i po drugie kartridge sa zdecydowanie za drogie. Mam nadzieje ze albo ten model zdzierania z klientow upadnie albo ta firma.

Więcej w tej kategorii

Komentarze

Najnowsze