W świecie druku 3D, wilgoć stanowi poważne zagrożenie dla jakości naszych wydruków. Jednym z rozwiań tego problemu jest zastosowanie specjalnej suszarki do filamentu. Dlatego dziś testuję urządzenie Sunlu FilaDryer S2. Czy warto kupić? Opinie.
Wilgoć ma znaczący wpływ na filamenty wykorzystywane w druku 3D i może negatywnie wpływać na jakość wydruku. Filamenty 3D, takie jak PLA czy ABS, są podatne na absorpcję wilgoci ze swojego otoczenia, zwłaszcza gdy są przechowywane w niewłaściwych warunkach. Gdy filamenty 3D nasiąkną wilgocią, mogą występować różne problemy np. warstwy wydruku nie będą się skutecznie łączyć. Efekt ten może prowadzić do słabej przyczepności warstw i w efekcie do łamliwości i słabej jakości wydruków. Przegrzany filament, który wchłonął wilgoć, może tworzyć pęcherze i porowate struktury w wydruku.
Powietrze i para wodna uwięzione wewnątrz filamentu pod wpływem wysokiej temperatury mogą tworzyć nagłe pęknięcia i defekty w druku. Wilgoć może również wpływać na stabilność wymiarową filamentu. Kiedy filament wchłania wilgoć, może się rozszerzać, co prowadzi do nieprzewidywalnych zmian wymiarów. To z kolei wpływa na precyzję i dokładność wydruku, szczególnie jeśli drukowane są elementy o wysokiej tolerancji. Wilgotny filament wymaga dłuższego czasu schnięcia po każdej warstwie, ponieważ woda musi odparować. To z kolei może wydłużać czas całkowitego druku, co jest niepraktyczne i nieefektywne.
Oczywiście, ogromne znaczenie ma sposób przechowywania filamentu i miejsce. Jeżeli mieszkamy w wilgotnym regionie, albo drukarka znajduje się w pomieszczeniu o dużej wilgotności (np. piwnica, garaż) problem będzie występował częściej. Próbowałem przechowywać filamenty z pochłaniaczami wilgoci w dużym pojemniku, ale po zmierzeniu parametrów w jego wnętrzu okazało się, że mimo pochłaniaczy, higrometr nawet nie drgnął.
Dlatego zdecydowałem się kupić jedną z bardziej popularnych suszarek do filamentu – Sunlu FilaDryer S2. Urządzenie kształtem przypomina obudowę do szpuli filamentu. Jej front to duży wyświetlacz, na którym pojawiają się wszelkie ustawienia. Suszarka ma specjalne nóżki by stabilnie stała na stole, oraz specjalne wyjście na filament by można było go bezpośrednio podać z urządzenia do drukarki. Otwór jest kompatybilny z filamentami o średnicy 1,75 – 3,00 mm. Maksymalne wymiary szpuli: 210 x 85 mm.
Jednym z kluczowych atutów tej suszarki filamentu jest jej szybkość nagrzewania. Nagrzewa się bardzo szybko i jest bezgłośna. Potrafi osiągnąć temperaturę 70 stopni. Zamknięta komora suszarki skutecznie chroni filament przed osiadaniem kurzu, co sprawia, że możemy przechowywać w niej zarówno szpulę, z której aktualnie korzystamy, jak i filament, którego obecnie nie używamy.
Największym minusem urządzenia jest responsywność wyświetlacza. Po podłączeniu do prądu, na ekranie pojawia się jedynie dotykowy włącznik. Należy go naciskać szybko nawet kilkanaście razy by urządzenie postanowiło się włączyć. Czasem złapie szybciej, czasem wolniej ale jest to bardzo uciążliwe i irytujące. Po włączeniu pojawiają się opcje. Higrometr odczytuje aktualny poziom wilgotności wewnątrz komory. Możemy ręcznie ustawić temperaturę suszenia oraz czas trwania. Po wybraniu rodzaju filamentu, ustawienia automatycznie zostaną dobrane do optymalnych dla konkretnego materiału. Jest także możliwość sterowania podświetleniem, ale nie da się całkowicie wyłączyć ekranu suszarki – jedynie zielone podświetlenie krawędziowe pokazujące aktywność suszarki.
Suszyłem w niej zarówno PET-G, ABS, jak i PLA, które przechowywałem w pojemniku w tym samym pomieszczeniu, co drukarka 3D. Wszystkie materiały miały wilgotność rzędu 60-65%. Już po 30 minutach suszenia, wilgotność PET-G spadła do 29%. To bardzo dobry wynik zwłaszcza, że urządzenie pracuje bez żadnego wentylatora (pasywnie).
